Szósty model Tesli?

W sumie to nawet siódmy a może i ósmy?Tesla zaczęła swoją karierę od zelektryzowanej wersji Lotusa Elise sprzedawanego jako Tesla Roadster. Potem przyszedł sukces w postaci modelu S. Potem pojawił się model X który wielu uważa za porażkę firmy, jednak podobno sprzedaż jest nieoczekiwanie dobra. Już niedługo mają się pojawić na drogach pierwsze egzemplarze modelu 3 który albo zamieni Tesla z niszowej firmy na poważnego gracza na rynku samochodów albo spowoduje jej upadek. Zakładając ze 3 będzie sukcesem (nawet najwięksi pesymiści maja problemy ze znalezieniem powodów dla których nie miał by być), następny w kolejce jest mały SUV oparty o model 3, który najprawdopodobniej będzie nazywał się „Y”. Tesla mówi też coś o małej, elektrycznej ciężarówce. I jak dotąd to były całe plany firmy. Jednak wczoraj Muskowi pozwolono poużywać Twittera i dowiedzieliśmy się o tym że firma planuje jeszcze coś innego – nową wersję Tesla Roadster. Na pewno nie będzie ona używała nadwozia od Lotusa, raczej można przypuszczać że będzie to po prostu dwudrzwiowa wersja oparta o płytę któregoś z istniejących modeli. Moim zdaniem o model S – jego osiągi są wystarczające by przy odchudzeniu nadwozia (dwa siedzenia, dwoje drzwi) można by zbudować coś o niezwykłych osiągach. A jako że Roadster jest produktem niszowym to nie opłaca się projektować wszystkiego od nowa. Możliwe ze firma pójdzie drogą innych producentów i wypuści na rynek kilka modeli – np. dwa sportowe samochody, jeden oparty o model S a jeden o 3. Wiemy też że planowana jest wersja „coupe” modelu 3, choć możliwe ze będzie ona pięciodrzwiowa. 

Tesla jest na progu wielkiego sukcesu albo wielkiej porażki. Najważniejsze jest by od początku jakość samochodu była zadowalająca. Firma nie ma na tyle pieniędzy by dać radę przetrwać dużą aferę – np. pożary samochodów czy też bardzo częste awarie unieruchamiające pojazdy na drodze. Tesla ma olbrzymi kredyt zaufania u klientów i nawet jeżeli jakość pierwszych egzemplarzy będzie daleka od doskonałości to nie spowoduje to perturbacji. Byle by tylko nie było wielkiej afery. I za to trzymajmy kciuki bo sukces Tesli jest bardzo ważny dla całego świata. 

Marek Cyzio Opublikowane przez: