Akurat byłem w Cape Canaveral i tak trochę z nudów zrobiłem kilka zdjęć boosterowi 1060 po jego 7 locie:
Nic nowego, czego byście nie widzieli w przeszłości. Rakieta stoi pionowo, robot ją trzyma. Strasznie rutynowe to wszystko się robi. Start za startem bez żadnych problemów, to samo z lądowaniami. Dawniej przynajmniej rakiety stały krzywo. Albo robiły dziurę w barce. A teraz nic. Osłony ładunku też wracają w idealnym stanie. Nuda, kompletna nuda.