Takie tam

Takie dwie uwagi:

  • 350 ciężarówek pełnych betonu / 30 ciężarówek na godzinę = prawie 12 godzin non stop wylewania betonu do nowej flame trench dla platformy startowej #2 w Boca Chica. Droga do Boca Chica była w kiepskim stanie ale po tej inwazji to nie wiem czy coś z niej zostanie.
  • SpaceX w końcu chyba odkrył że inżynierowie NASA / USAF w latach 60’tych nie byli idiotami i że bez porządnego flame trench nie da się zbudować stanowiska startowego które będzie w stanie wytrzymać wiele lotów bez konieczność nieustannych remontów i napraw po każdym starcie.

Biorąc pod uwagę to że platforma #1 nie ma porządnego Flame Trench to podejrzewam że zostanie ona docelowo oddelegowana do łapania Starship a starty będą się głównie odbywać z #2. Podejrzewam także że SpaceX zacznie już niedługo kopać flame trench na LC-39A i że okaże się to jeszcze trudniejsze niż w Boca Chica z uwagi na wody podskórne. Nie bez powodu LC-39A powstała jako wzniesienie z flame trench powyżej poziomu oceanu. Nawet to rozwiązanie w Boca Chica będzie wymagało sporych pomp i wypompowywania ton wody po każdym deszczu. Wody która będzie kategoryzowana jako „woda przemysłowa” = nie będzie się jej dało po prostu wylać do Rio Grande tylko trzeba będzie ją najpierw kosztownie oczyszczać. No chyba że Muskowi uda się zlikwidować EPA i zlikwidować jakiekolwiek ograniczenia w zanieczyszczaniu środowiska.

Marek Cyzio Opublikowane przez: