Takie mało ważne nowości o Tesli:
- inwestorzy/akcjonariusze Apple podobno błagają Tima Cooka żeby kupił Tesla Motors. Tim jest nieugięty.
- Tesla obiecała wypuścić nową wersję nawigacji do samochodu, która będzie sama planowała jak dojechać z punktu A do punktu B tak by baterii nie zabrakło soków i właściciel nie utknął gdzieś na poboczu. Nawigacja będzie niesamowicie mądra, będzie umiała dogadać się z siecią superchargerów by mieć pewność że jest jakiś wolny w miejscu gdzie trzeba „zatankować”, będzie znała pogodę (nasłonecznienie/temperaturę by oszacować ilość energii którą pojazd zużyje na klimatyzację lub ogrzewanie + wiatry by oszacować opory powietrza), ukształtowanie terenu, masę pasażerów, stan korków na trasie i tym podobne. W razie czego będzie umiała doprowadzić Teslę do alternatywnego miejsca ładowania – w wielu luksusowych hotelach są ładowarki pozwalające na ładowanie z prędkością 60 MPH- 60 mil zasięgu na godzinę ładowania.
- poza nawigacją, Tesla będzie miała także smycz działającą w podobny sposób – jeżdżąc po mieście Tesla stale będzie planowała czy w razie czego kierowca jest w stanie dojechać do domu a jeżeli nie to czy dotoczy się do najbliższej ładowarki. I w razie czego będzie informowała kierowcę że żeby nie utknąć na środku musi pojechać do wybranej przez „smycz” ładowarki i podładować samochód.
Edycja – na jesieni ma się pojawić wersja 8.0 oprogramowania i Tesla Model S będzie umiała sama jechać po autostradzie + sama się odstawić do garażu spod domu i vice versa. Właściciel będzie podjeżdżał pod dom, wysiadał i mówił do Tesli „spadaj malutka do norki” a ona grzecznie będzie jechała sama do garażu. Niestety właściciel będzie musiał iść za nią, żeby ją podłączyć w garażu do ładowania, ale to jak pewnie pamiętacie też ma zostać rozwiązane za pomocą wężów Tesli które będą czekały w garażu i same się przysysały do samochodu.