Czytelnicy pewnie pamiętają samolot o wdzięcznej nazwie Scorpion, zaprojektowany i wyprodukowany przez firmę Textron Aviation – producenta samolotów Cessna. Firma postanowiła zrobić skok w nieznane i wyprodukować samolot wojskowy zupełnie inny od obecnie produkowanych. Celem były nie wspaniałe właściwości techniczne, ale niska cena oraz duża niezawodność. I udało im się to – Scorpion kosztuje $20M za sztukę i ma 95% gotowość bojową (niespotykana wartość wśród samolotów wojskowych). Do tego jest tak skonstruowany że integracja nowych technologii i czujników jest bardzo prosta – np. zintegrowanie radaru Master firmy Thales zajęło firmie tydzień – to dzięki temu że oprogramowanie sterujące samolotem jest niezależne od oprogramowania obsługującego urządzenia i nie wymaga czasochłonnej i kosztownej recertyfikacji po każdej zmianie.
Okazuje się że samolotem są zainteresowani Anglicy – RAF i Royal Navy się zastanawiają czy go nie kupić – RAF do przechwytywania innych samolotów (Scorpio nadaje się świetnie do przechwytywania samolotów cywilnych – może lecieć z minimalną prędkością 160 km/h i np. pilnować by Cessna z niepewnym pilotem poleciała tam gdzie trzeba – to nie do wykonania za pomocą F-16 czy F-35) a Royal Navy do celów zwiadowczych. Chodzą też słuchy że samolotem zainteresowane są kraje Europy Środkowej, w tym Polska. Scorpion ma się wybrać do Polski za kilka tygodni – jak mam jakichś czytelników-spotterów, to proszę o informacje jakbyście go na jakimś lotnisku przyłapali!