Sierra Nevada wyraźnie się wycofała z latania Dream Chaserem do ISS. Firma nadal planuje rozwijanie pojazdu ale umowa z NASA na towarowe loty do ISS właśnie została rozwiązana. Ciekawe dlaczego? Czy opóźnienia były tak duże że agencja ma dość czekania? Czy wymagania NASA okazały się zbyt kosztowne dla Sierra Nevada i firma policzyła że to się nie opłaca? Na pewno NASA była wkurzona coraz bardziej, bo ISS ma już tylko 5 lat życia, za chwilę ma się pojawić japoński pojazd towarowy, Europa chyba też planuje jakieś dostawy, Dragon i Cygnus relatywnie bezproblemowo dostarczają towary a tu jeszcze ta towarowa misja Starlinera się szykuje. Zakładając że Dream Chaser wszedł by do użycia pod koniec 2027 roku to ciężko było by zmieścić zakontraktowane 7 misji towarowych. Może właśnie o to poszło?
Pierwszy lot Dream Chaser ma się odbyć pod koniec 2026 roku, ale pojazd nie poleci do ISS. Po prostu sobie polata w kosmosie, pozwiedza orbitę i potem wróci na Ziemię. Jak wyniki tego lotu będą dobre to istnieje możliwość że NASA kupi u Sierra Nevada jedną lub więcej misji towarowych ale ani agencja nie jest już zobowiązana do tego ani Sierra Nevada nie musi tych misji wykonać.
Największym przegranym jest tutaj na pewno Blue Origin który właśnie stracił co najmniej sześć płatnych lotów New Glenn. Sierra Nevada pewnie nie musi nic oddawać NASA ale też nie dostanie sporych pieniędzy za następne kroki milowe.
Podejrzewam że firma ma jakieś dodatkowe finansowanie Dream Chasera – możliwe że wojsko postanowiło zainwestować?