Pojawiła się teoria spiskowa twierdząca że w czasie lotu SES-9, SpaceX próbował uratować osłony ładunku. Teoria oparta jest na trzech faktach:
- na jednym ze zdjęć zaczopkowywania satelity widać jedną z osłon ładunku. Widać że SpaceX pracowicie zasłonił kilka szczegółów a jednocześnie nie zasłonił kilku innych. Zwolennicy teorii spiskowej uważają że zasłonięte szczegóły to silniczki manewrowe
- na filmie z lotu widać jak osłony błyskają i jakby puszczały jakieś dymki
- statek Go Quest nie płynie razem z Elsbeth III, ale gdzieś się kręci po Atlantyku jakby szukając czegoś.
Jakiś czas temu było głośno o planach SpaceX wielokrotnego używania osłon ładunku przez instalację silniczków korekcyjnych i systemu naprowadzania a następnie takie sterowania by osłony „surfowały”. Jednak jestem bardzo sceptyczny że to właśnie nastąpiło w czasie tego lotu. Dlaczego? Obserwowałem całość gołym okiem i było wyraźnie widać jak osłony koziołkują (błyskały rytmicznie pokazując raz jasną raz ciemną stronę). Gdyby SpaceX chciał kontrolować ich lot, to dość szybko to koziołkowanie zostało by zlikwidowane i przestalibyśmy je widzieć. To że je widzieliśmy bardzo długo, aż do wejścia w atmosferę moim zdaniem udowadnia że raczej nie próbowano żadnych sztuczek.
Natomiast wiemy co się działo z Falconem 9 = użyto profilu z dwoma uruchomieniami silników zamiast trzema – nie było pierwszego, które zmniejsza prędkość rakiety i pozwala jej wylądować bliżej. Za to było drugie uruchomienie (które widziałem na własne oczy) – to zmniejszające prędkość przy wejściu w atmosferę oraz trzecie uruchomienie – to do lądowania. I tu właśnie SpaceX zastosował pewne radykalne zmiany o których nie mogę jeszcze oficjalnie napisać, a które to spowodowały że rakieta nie wyhamowała na czas i przywaliła ze sporą siłą w barkę.
Wygląda na to że barka wejdzie do portu dziś w nocy – mam w planach wybrać się i spróbować zrobić jej zdjęcia – jasny obiektyw i mocna lampa błyskowa powinny pozwolić na zrobienie zdjęć zniszczeń. A jutro trzeba się będzie wybrać na Exploration Tower i zrobić zdjęcia zniszczeń z „lotu ptaka” 😉