NASA poinformowała że może być problem z misją Europa Clipper. Planowany start jest w październiku tego roku (Falcon Heavy) ale misja może się opóźnić z uwagi na problem z tranzystorami. Okazuje się że tranzystory użyte w systemach kontrolujących zasilanie nie są tak odporne na promieniowanie jak to zakładano.
To bardzo poważny problem. Europa Clipper to jedna z tych „kluczowych” misji NASA – niezwykle kosztowna i niezwykle ambitna. Jej niepowodzenie nie wchodzi w rachubę więc spodziewam się że czeka nas wieloletnie opóźnienie – nie tylko dlatego że trzeba będzie wymienić te tranzystory ale także dlatego że misja korzysta ze specyficznego układu planet który występuje raz na kilka lat.
Misja pierwotnie miała lecieć SLS’em korzystając z trajektorii która nie wymaga manewrów grawitacyjnych ale… Ale po pierwsze SLS był/jest strasznie opóźniony. Po drugie SLS jest potwornie drogi. A po trzecie SLS się trzęsie niemiłosiernie co wymagało by zaprojektowania statku kosmicznego który te drgawki wytrzyma. Więc zmieniono rakietę nośną na Falcon Heavy. Jednak FH ma mniejszy udźwig więc lot wymaga odpowiedniego ułożenia Ziemi, Marsa i Jowisza – statek kosmiczny najpierw przeleci koło Marsa a potem koło Ziemi by za pomocą manewrów grawitacyjnych dotrzeć na trajektorię dostarczającą go na orbitę Jowisza.
Wymiana tranzystorów to nie jest coś co się da zrobić w weekend = misja się na pewno opóźni. No chyba że NASA uzna że te tranzystory co są jednak wytrzymają tyle ile trzeba i Europa Clipper poleci bez modyfikacji. Zobaczymy…
