Wczorajszym gościem w U.S.A.F. Space and Missile Museum History Center był Trent M. Smith – przedstawiciel NASA odpowedzialny za komunikację z prywatnymi firmami które budują załogowe kapsuły.
Trent opowiedział nam o obecnym stanie postępów w budowie załogowych pojazdów, ale nie usłyszałem w sumie nic nowego. Tak w wielkim skrócie to wszystkie trzy firmy (SpaceX, Boeing i Sierra Nevada) robią wielkie postępy i wygląda na to że wszystkie trzy będą w stanie zbudować systemy dostarczania astronautów do ISS. NASA chce od tych firm pełen system = nie tylko pojazd, ale także rakietę i procedury. Dlatego Boeing i SpaceX mają większe szanse na kontrakt niż Sierra Nevada, która jest trochę na łasce ULA (certyfikacja Atlasa V wraz z DreamChaser).
Z plotek jakie mi się udało zapamiętać:
- Bigelow na zlecenie NASA szuka firm które byłyby zainteresowane partycypowaniem w budowie komercyjnej bazy na księżycu
- brak siódmego astronauty na ISS (spowodowany możliwościami ewakuacyjnymi za pomocą dwóch Soyuzów) znacząco ogranicza ilość badań naukowych jakie można wykonać na ISS. A siódmego astronauty nie będzie dopóki do ISS nie przycymuje któryś z załogowych pojazdów USA
- najnowsza podwyżka cen miejsc w kapsułach Soyuz powoduje spore dyskusje w kongresie i jest nadzieja że przełoży się to na więcej pieniędzy dla CCP.
- lądowanie Dragona na lądzie może być trudne do zaakceptowania przez FAA, szczególnie jeżeli miałby lądować w KSC.