Oglądając ten film zaczynam mieć nadzieję że F-35B będzie dobrze służyło Marines. Żadna inna armia nie ma niczego podobnego – samolotu wymagającego małego kawałka pokładu do startu i jeszcze mniejszego do lądowania, który do tego jest raczej nie za bardzo widzialny dla radaru, naddźwiękowy i wyposażony w raczej dość nowoczesne systemy wykrywania i namierzania celów (w szczególności w radar AESA). Wiele samolotów robi jedną lub kilka z tych rzeczy jednocześnie lepiej, ale żaden nie umie tego wszystkiego razem.