Jeden z rosyjskich kontrolerów lotu Progressa poinformował dziś że są pewni że za awarię odpowiada trzeci stopień Soyuza. Progress został uszkodzony odłamkami Soyuza a uszkodzone przewody paliwowe zadziałały jak silniki manewrowe i nadały mu ruch obrotowy. Kontrolerzy próbowali go zlikwidować, ale uciekające paliwo dawało większy ciąg niż silniki manewrowe.
Progress nadal daje telemetrię, ale nie ma paliwa na żadne manewry.