Trochę więcej okruchów Vulcana

Na forum NASASpaceFlight odbyła się bardzo ciekawa seria pytań i odpowiedzi z dr George Sowers – VP do spraw załogowych lotów w ULA. Dr Sowers dodał wiele bardzo ciekawych szczegółów do tego co wcześniej pisałem. 
Rakieta Vulcan będzie dokładnie tej samej wysokości co Atlas V. Nie dlatego że to optymalne rozwiązanie, ale dlatego żeby nie trzeba było przerabiać wieży która jest budowana na LC-41 i która będzie używana przez astronautów.
Opisywany wcześniej, rewelacyjny pomysł ULA z zastosowaniem silnika spalinowego działającego na paliwie które wygotuje się ze zbiorników nie jest planowany dla obecnego drugiego stopnia Centaur, choć ULA sprawdza czy nie ma przypadkiem jakiegoś sposobu zainstalowania go i zrobienia na tym pieniędzy.
Pierwsze loty Vulcana nie będą próbowały odrzucania silników i ich ratowania. Ta opcja zostanie przetestowana dopiero po pewnym czasie. Samo odrzucanie silników jest wg. ULA lepszym rozwiązaniem niż rozwiązanie SpaceX – pozwala na odzyskanie około 60% wartości pierwszego stopnia rakiety przy tylko 5% utracie nośności (SpaceX ma odzyskiwać 100%, ale tracąc 30% nośności). 
Nowy, zaawansowany drugi stopień rakiety będzie wyłącznie latał na Vulcanie. ULA planowało użycie go także w lotach Delta IV Heavy, ale nie ma zapotrzebowania na takie rozwiązanie. Ciekawostką jest to że zbiorniki drugiego stopnia są stalowe a nie aluminiowe – obecna technologia nie pozwala na zbudowanie czegokolwiek z aluminium co było by równie lekkie jak stal. 
LC-41 ma zostać zmodyfikowane tak, by można było z niego wystrzeliwać Delta IV Heavy. To bardzo ciekawa wiadomość! Mój komentarz – jedynym sposobem na osiągnięcie tego jest zastosowanie podobnego rozwiązania jak używa obecnie SpaceX – transportera, który jednocześnie potrafi podnieść rakietę do pionu i służyć jako wieża startowa. ULA będzie pewnie musiało wyprodukować taki transporter. Jednak nadal nie wiadomo w jaki sposób miała by następować integracja ładunku z rakietą. SpaceX robi to poziomo, ale Delta IV Heavy obsługuje rządowe ładunki, które wymagają pionowej integracji. ULA obiecuje więcej szczegółów w najbliższym czasie, nie mogę się ich doczekać!
ULA bierze pod uwagę trzysegmentową wersję Vulcana, jednak nie ma w tej chwili zapotrzebowania na rakietę o tak dużym udźwigu – jednosegmentowy Vulcan + 6 dodatkowych rakiet pomocniczych na paliwo stałe będzie miał większy udźwig niż obecna Delta IV Heavy.
ULA planuje tzw. „rozproszone starty” – za pomocą pierwszego Vulcana wysyłany byłby na orbitę zatankowany drugi stopień, a za pomocą drugiego ładunek. Następnie jedno z drugim by się łączyło i wyruszało tam gdzie trzeba. Połączony udźwig takiego rozwiązania jest większy niż suma udźwigów dwóch Vulcanów = pozwala na wysłanie gdzieś daleko bardzo dużego ładunku. Patrząc na osiągi D4H oznacza to na np. wysłanie na GTO 30’sto tonowego ładunku lub wysłanie w stronę Marsa ładunku o masie 15 ton. 
Dr. Sowers jest sceptycznie nastawiony do rozwiązania SpaceX – twierdzi że nie ma ono sensu ekonomicznego. Koszt przystosowania pierwszego rakiety do lądowań, koszt recertyfikacji używanego pierwszego stopnia oraz utrata 30% nośności dodane razem powodują że jest taniej zrobić rakietę jednorazowego użytku. Za to pomysł ULA z odrzucaniem silników (który na pewno jest w trakcie patentowania) jest jedynym sposobem na zarobienie na wielokrotnym używaniu kawałków rakiety.
Marek Cyzio Opublikowane przez: