Jak wspominałem w innych postach, w ciągu ostatnich kilku dni miałem dwa ciekawe wydarzenia – po pierwsze byłem na chwilę w Atlanta, GA (a właściwie to w Alpharetta, GA jako że przez Atlantę się tylko przeciskałem w korku) a po drugie obiecałem zrobić ślubne zdjęcia dzieciom znajomego. Ostrzegłem ich zawczasu że nie jestem profesjonalnym fotografem i żeby nie oczekiwali cudów, ale jako że nie mieli pieniędzy na prawdziwego fotografa a ja obiecałem zdjęcia za darmo, to cena ich skusiła 😉 Jako że część zdjęć miała być w środku dnia i to w lesie = problemy z kontrastami, to zakupiłem reflektor (taki kawał błyszczącego materiału którym można odbijać słońce). Okazał się bardzo przydatny, niestety wymaga on drugiej osoby do obsługi. Zdjęcia wyszły takie sobie, ale młodym się podobają. Mi średnio, więc nie zamieszczam ich tutaj. Za to następnego dnia kazałem młodzieży wstać rano i pogoniłem ich o świcie na plażę zakładając że za 40 lat będą z przyjemnością patrzyli na swoje zdjęcia. Te wyszły chyba lepiej. Tak więc poniżej trochę zdjęć z plaży i z Alpharetta, GA. Aha – zdjęcia z Alpharetta, GA są gorszej jakości jako że miałem ze sobą tylko małego Nikona 1.
|
Plaża zaraz przed świtem |
|
Ślubniaki na plaży |
|
Panna młoda w pościgu |
|
Tak, kazałem im wejść do wody |
|
Miłość o wschodzie |
|
Alpharetta Greenway |
|
Alpharetta Greenway |
|
Alpharetta Greenway |
|
To już Big Creek Greenway |
|
Pod mostem |
|
Piękna ścieżka do spacerów i jest cień |
|
Fragmentami nie trzeba uważać na rowery |
|
Pełno jeleni wszędzie |
|
Króliki też były |
|
Bagna |
|
Bagna |
|
Spasione wiewióry |
|
Ścieżka |
|
Niestety rzeka niesie pełno śmieci |
|
Tu piją wodę jelenie |
|
Bardzo duży pająk |
Like this:
Like Loading...