Żadna nie warta osobnego postu, więc je łącze razem:
- Senator Wolf – szef podkomitetu zarządzającego budżetem NASA zgodził się na uproszczenie zasad programu CCDEV (programu w którym NASA sponsoruje budowę załogowych pojazdów przez firmy prywatne). Przede wszystkim kontrakty z firmami prywatnymi będą mogły być podpisywane korzystając z FAR (Federal Acquisition Regulation) a nie SAA (Space Act Agreement). Podejrzewam że większość czytających zapyta „i co z tego?”. No właśnie bardzo wiele – kontrakty podpisane wg. SAA są bardzo restrykcyjne, wymagają od prywatnej firmy np. bardzo dokładnego logowania czasu pracowników, wszelkich kosztów itp. Nakłada to olbrzymie wymagania na firmy, co powoduje poważny wzrost ich kosztów. Kontrakty FAR są znacznie mniej restrykcyjne. SpaceX bardzo narzekał że jeżeli ļędą musieli dostosować się do SAA, to ich koszty wzrosną o kilkadziesiąt procent.
- Drugą zmianą w programie CCDEV jest to że NASA będzie mogła wybrać 2.5 firmy. Po tym jak niektórzy senatorzy nawoływali do zakończenia programu i wybrania jednego zwycięzcy już teraz; to pozytywny rozwój sytuacji. Dwie firmy będą finansowane w 100% a jedna w 50%. Oznacza to że są szanse że poza SpaceX i Boeingiem, pieniądze otrzyma także Sierra Nevada. Także pula pieniędzy przeznaczonych na CCDEV została zwiększona z $500M na $525M (choć nadal jest to znacznie mniej niż $836M które chciała NASA).
- A trzecia nowość to to że SpaceX może obecnie już oficjalnie startować w przetargach na start wojskowych satelitów. Wymogiem były trzy udane starty rakiety pod rząd. Ostatni start Falcona 9 z Dragonem był właśnie tym trzecim. ULA nie wydaje się zaniepokojona tymi nowościami – jej rzecznik prasowy (Jessica Ray) powiedziała Reutersowi że SpaceX musi najpierw spełnić wszystkie wymagania wojska – od technicznych i logistycznych aż po finansowe i sprawozdawcze. Ich spełnienie może spowodować że Falcon 9 oraz Falcon Heavy przestaną być konkurencyjne.