Następny test turbosprężarek tlenu. Zastanawia mnie skąd one biorą metan (niezbędny do ich działania) skoro zbiornik ciekłego metanu wydaje się pusty (nie ma śladów zamrożona). Możliwe że do zasilania turbosprężarek używa się paliwa / utleniacza z tych małych zbiorniczków i dlatego do testów uruchamiania turbosprężarek tlenu nie potrzeba tankować głównego zbiornika ciekłego metanu.
Jak widać testują tylko trzy wewnętrzne silniki – te z krótkimi dyszami. W sumie ciekawe dlaczego – w B7 testowali wszystkie silniki od razu (z katastroficznymi rezultatami ale to był test turbosprężarek metanu a nie tlenu).
Jak na razie testy S24 są pomyślne ale do ich zakończenia jest jeszcze sporo pracy. Docelowo trzeba będzie przeprowadzić test silników – na pewno będzie coś w rodzaju „static test” czyli odpalenie wszystkich silników na moment, ale podejrzewam że SpaceX może chcieć też zrobić pełen test silników – czyli około 8 minut zużywając całe paliwo i utleniacz. A następnie po kilku minutach próbę ponownego uruchomienia (deorbit burn) i znowu po kilku minutach ostatnią próbę uruchomienia (landing burn). Ale kto ich wie – możliwe że po prostu wystrzelą rakietę i pierwszy taki test będzie w czasie lotu.