ULA nie próżnuje

The Washington Post opublikował wczoraj artykuł o liście jaki kilku kongresmenów wysłało do NASA, FAA i USAF. Kongresmenów ze stanów w których ULA ma swoje fabryki i biura. Chodzi oczywiście o eksplozję Falcona 9 i wynikające z niej konsekwencje. Kongresmeni zadają w nim pytania. Do USAF:

  1. Czy USAF zabierze SpaceX certyfikację wynoszenia ładunków wojskowych a jeżeli nie to dlaczego?
  2. Biorąc pod uwagę nieustanne zmiany w konstrukcji Falcona 9, czy USAF będzie wymagało dodatkowych certyfikacji?
  3. Czy USAF zmieni warunki przetargów tak by większą wagę miały gwarancja terminu i dotychczasowe bezpieczeństwo rakiety?
  4. Czy USAF przyjmie wiodącą rolę w śledztwie szukającym przyczyn wrześniowej eksplozji?
  5. Czy i kiedy USAF ujawni warunki porozumienia ze SpaceX które zakończyło pozew jaki SpaceX wytoczyło przeciwko USAF o łamanie zasad konkurencji?
  6. Jakie są szacowane koszty uszkodzeń LC-40 a w szczególności jej elementów które są własnością USAF. Kto pokryje koszty naprawy? Jaki jest szacowany termin zakończenia napraw?
  7. Czy DoD zmieni swoje zasady przyznawania kontraktów tak by kryteria techniczne miały większe znaczenie niż niska cena?
  8. DOD używa zasady „najniższej realnej ceny” w kontraktach w których ryzyko jest niewielkie. Czy starty rakiet podpadają pod definicję „niewielkiego ryzyka”?

Do NASA:

  1. Czy w świetle dwóch awarii Falcona 9 NASA planuje zmienić swoje zasady przyznawania kontraktów na loty towarowe i (szczególnie) załogowe do ISS? Jeżeli nie to dlaczego?
  2. Biorąc pod uwagę nieustanne zmiany w konstrukcji Falcona 9, czy NASA będzie wymagało dodatkowych certyfikacji?
  3. Czy NASA prowadzi dodatkowe wewryfikacje techniczne drugiego stopnia Falcona 9? A jeżeli nie to dlaczego?
  4. Czy NASA nadal zgadza się na to by astronauci wsiadali do kapsuły Dragon przed zatankowaniem rakiety? A jeżeli tak to dlaczego?
  5. Czy NASA przyjmie wiodącą rolę w śledztwie szukającym przyczyn wrześniowej eksplozji?
  6. Biorąc pod uwagę awarie Falconów 9, czy NASA zmieni zasady przyznawania kontraktów w przyszłości i zwiększy wagę bezpieczeństwa i gwarancji terminowości?

Do FAA:

  1. Czy FAA zmieni zasady przyznawania licencji na starty dla SpaceX? A jeżeli nie to dlaczego?
  2. Czy rola FFA w zapewnieniu bezpieczeństwa lotów komercyjnych jest równoważna z rolą NASA i USAF w przypadku lotów rządowych i wojskowych?
  3. Jakie są wymogi FAA w przyznawaniu licencji na komercyjne loty w kosmos a w szczególności wymogi dotyczące ubezpieczenia? Czy są jakieś kary za nie posiadanie wystarczającego ubezpieczenia?
  4. Czy SpaceX miał wystarczające ubezpieczenie na lot Falcona 9 który eksplodował 1 września?

Kongresmeni żądają by agencje odpowiedziały na ich pytania w nieprzekraczalnym terminie 31 października.

Cóż, pytania są złośliwe, ale w sumie to warto je zadać. Zarówno USAF jak i NASA muszą wytłumaczyć się z tego w jaki sposób zareagują na dwie awarie SpaceX w ciągu 14 miesięcy. I nie wystarczy proste „nam to nie przeszkadza”, musi być ono poparte danymi statystycznymi pokazującymi że awarie te nie zmieniają ryzyka misji a jeżeli je zmieniają to nie na tyle by trzeba było modyfikować dotychczasowe kontrakty. Możliwą odpowiedzią jest to że kontrakty nie pozwalają na modyfikację w takim wypadku – wtedy kongresmeni pewnie ruszą na poszukiwanie kozłów ofiarnych które podpisały takie kontrakty. Tak czy inaczej poleje się krew. Spodziewam się że USAf zmieni zasady przyznawania kontraktów na „krytyczne” satelity i będzie w nich brało pod uwagę zarówno gwarancję terminu jak i dotychczasową niezawodność. To z jednej strony pozwoli ULA na wygranie kilku lotów, a z drugiej dodatkowo utrudni wprowadzenie do użycia Vulcana, jako że będzie on musiał spełnić dużo trudniejsze warunki. No chyba że za kilka lat kongresmeni wyślą następny list wymagający od USAF zmienienia zasad tak by nieprzetestowana rakieta miała równe szanse z Falconem 9.

List ten może mieć także spore konsekwencje dla platformy w Boca Chica w Texasie – jako że tam nie ma ani USAF ani NASA, to FAA musi przejąć ich obowiązki. FAA pewnie odpowie że obecnie nie jest w stanie zapewnić podobnego poziomu kontroli jak USAF czy NASA, co spowoduje powstanie wymogu by FAA stanęła na wysokości zadania ZANIM jakiekolwiek loty odbędą się z Boca Chica. A potem wystarczy tylko nie dać FAA na to pieniędzy i SpaceX jest uziemiony…

 

Marek Cyzio Opublikowane przez: