Ulubione słowo/wyrażenie

Oczywiście chodzi o „opóźnienie”, choć „wzrost kosztów” idzie łeb w łeb w kategorii ulubionych słów/wyrażeń NASA. Tym razem Artemis 2 i 3. Dwójka to o ile pamietam załogowy lot wokół księżyca a trójka to załogowe lądowanie na Księżycu za pomocą Starship. I jak pewnie przypuszczacie wszystko się obsunęło znowu i ceny wzrosły. Najpierw ceny bo są szokujące – cena Oriona skoczyła z około 6 miliardów na około 9 miliardów. Nie do końca zrozumiałem co powoduje tak drastyczny wzrost kosztów, ale wydaje się że chodzi o możliwość cumowania z Starshipem. Orion z Artemis II ma zrobić próbne manewry cumowania ale bez samego cumowania a Artemis III ma już cumować ze Starship i/lub Gateway. Artemis II się obsunęło z 2023 na 2024 ale są spore szanse na dalsze obsuwy. Artemis III w 2025 roku ale to pobożne życzenia bez szans na realizację. W międzyczasie SpaceX ma bezzałogowo wylądować na Księżycu Starshipem i z niego wystartować pokazując że jest w stanie powtórzyć to z ludźmi w 2024 roku. W sumie też dość napięty harmonogram – Starship nadal nawet orbity nie osiągnął i wygląda na to że SLS może być pierwszy. Oczywiście wszyscy mówią o zmniejszaniu kosztów ale te trzy miliardy ekstra na Oriona dziwnie w tym kontekście wyglądają. SLS ma kosztować 11 miliardów wliczając misję Artemis 1. Następne misje NASA chce by kosztowały półtora miliarda za lot ale na razie koszty są znacząco wyższe (to dodatkowe koszty poza tymi 11 miliardami na SLS i 9 miliardami na Oriona).

Moja opinia – jakby człowiek chciał te miliardy w jednodolarowych banknotach wziąć to było by to jakieś dwa tysiące ton. Jakby to podpalić to było by niesamowite ognisko. A tak te miliardy znikają bez dymu. Za te pieniądze Musk by pewnie dał radę wykopać tunel z Ziemi na Marsa i jechało by się samochodem a nie jakimiś rakietami. Elektrycznym oczywiście, z autopilotem który by działał równie dobrze jak tunelu w w Las Vegas.

A poważnie to nie wiem co napisać – skala marnotrawstwa jest trudna do ogarnięcia. W jaki sposób udało się wydać tyle kasy na SLS i na Oriona? Trudno mi sobie wyobrazić co się z tymi pieniędzmi stało. Jak to Musk robi że mu to wszystko taniej wychodzi? Choć Bezos pokazuje że jak się chce to można wydawać na projektowanie rakiet tyle kasy co NASA i mieć podobne ulubione słowa/wyrażenia więc może to tylko Musk tak potrafi?

Czekam z niecierpliwością na start SLS / Artemis I. Raczej nie spodziewam się jakichś wybuchów – NASA 40 lat temu na dziewiczy lot podobnej rakiety wsadziła dwóch astronautów i przeżyli oni, choć trochę cudem – dlatego podejrzewam że SLS obleci księżyc i wyląduje i będą tylko drobne problemy. Które zajmą NASA kilka lat i kilka miliardów $ na poprawienie. A znudzony czekaniem Musk zrobi załogową wersję Starship która będzie mogła latać na Księżyc bez udziału Oriona / SLS i pewnie wyśle prywatną misję zanim NASA w końcu zauważy że ich rozwiązanie jest antyczne. A Bezos w międzyczasie będzie podawał do sądu wszystko co się da. Lądowania Blue Moon na księżycu nie spodziewam się nigdy.

Marek Cyzio Opublikowane przez: