Dziś następna, tym razem spora dawka zdjęć z wycieczki do Puerto Rico. Drugim naszym celem zwiedzania było Stare Miasto San Juan. Miasto jest stare, zostało założone w 1508 roku przez Juan Ponce de Leon – tego samego podróżnika który wylądował pierwszy na Florydzie. Miasteczko nazywało się Caparra i szybko zostało przeniesione na teren obecnego Starego San Juan. Pierwotna nazwa miasta była Puerto Rico czyli bogaty/dobry port. Ale w 1521 roku miasto zostało oficjalnie nazwane „San Juan Bautista de Puerto Rico”. Miasteczko rosło w siłę z uwagi na świetną lokalizację wyspy, uważanej za „klucz” do Karaibów. Całe Puerto Rico było hiszpańską kolonią aż do 1896 roku, kiedy to USA zdecydowało że ta wysepka jest im niezbędna dla strategicznych celów ochrony kanału Panamskiego. W 1917 roku mieszkańcy wyspy stali się obywatelami USA. W czasie Drugiej Wojny Światowej forty San Juan wykorzystywane były do wykrywania i obrony przed niemieckimi U-Botami. W tym samym czasie miasteczko popadało w ruinę i były plany wyburzenia starych budynków i zastąpienia ich nowoczesnym budownictwem. Na szczęście znaleźli się wpływowi ludzie uważający ten pomysł za barbarzyństwo i miasteczko zamiast zostać wyburzone, zostało wyremontowane. Obecnie całe miasto jest Pomnikiem Narodowym (od marca 2013) i nie grozi mu już „modernizacja”.
Parkowanie w Old San Juan jest łatwe dzięki sporej ilości piętrowych parkingów w południowej części miasta, obok portu. Co ciekawe parkingi są tanie – za pół dnia zapłaciliśmy tylko $5. Także ich lokalizacja jest idealna – dosłownie minutę piechotą od miasta. Wjeżdżać samochodem do miasta nie radzę – jest ono permanentnie zakorkowane. Miasto jest na sporym wzniesieniu i chodząc po nim nieustannie wspinamy się pod górę lub z niej schodzimy – warto wziąć to pod uwagę wybierając obuwie na wycieczkę.
Dwa podstawowe punkty do zwiedzenia to forty po przeciwnych stronach miasta – Fort San Cristobal i Fort San Felipe Del Morro. Warto też zobaczyć La Fortaleza – obecną siedzibę gubernatora Puerto Rico. Jako że forty są po przeciwnych stronach miasta to chodząc między nimi można obejrzeć resztę. A jest co oglądać! Każda uliczka jest klimatyczna, na ścianach są piękne mozaiki, kolorystyka domów jest niezwykła, można chodzić cały dzień i stale się zauważa coś nowego.
Miasto jest bezpieczne – jest sporo policji + niestety bardzo dużo turystów wyłażących z każdej dziury. Jako że w południowej części miasta jest największy na Karaibach port dla statków wycieczkowych, to miasto jest wręcz zalewane turystami z tych statków. Niestety oznacza to także że większość sklepów i restauracji działa w rytmie ustalonym przez statki i turystów – jako że turyści wraz ze zmrokiem migrują na południe, to i wszelkie sklepy i atrakcje zamykają się tym wcześniej im dalej od portu. Aha, mam dobrą wiadomość dla alkoholików – można chodzić po mieście z kubkiem z piwem lub (wymyśloną na Puerto Rico) Pina Coladą – ważne żeby był to plastikowy kubek, nie wolno nosić w ręku szklanych lub metalowych butelek. To ważne w mieście słynącym z Bacardi! Do tego dopuszczalny poziom alkoholu we krwi kierowcy to 0.8 – nie trzeba się krępować nawet jak mamy gdzieś jechać. A upał i wilgotność wysepki zdecydowanie lepiej się toleruje mając w ręku kubek z zamrożoną pina coladą – nie bez powodu wymyślono ten napój i należy wierzyć lokalnym.
No dobrze, koniec tekstu i obiecane zdjęcia! Jest ich dużo, ale miasto jest piękne i nie mogłem się powstrzymać.
|
Na południu, koło portu |
|
Ostro pod górkę! |
|
Jedna z uliczek |
|
Typowo hiszpańska architektura |
|
Nowoczesne kamienice są ładnie wkomponowane |
|
Uniwersytet |
|
Widok na zatokę i port |
|
Uliczka w nocy |
|
Po zachodzie słońca |
|
Po zachodzie słońca |
|
Bezdomni mają przyzwoite miejsca do spania na chodniku |
|
Za dnia |
|
Obok Fort San Cristobal |
|
Uliczka niedaleko Fort San Cristobal |
|
Fort San Cristobal |
|
Statek widziany z Fort San Cristobal |
|
Fort San Cristobal |
|
Fort San Cristobal |
|
Widok an Fort San Felipe del Morro z Fort San Cristobal |
|
Fort San Cristobal – wieżyczka do wykrywania okrętów podwodnych z Drugiej Wojny Światowej |
|
Widok na nowe San Juan z Fort San Cristobal |
|
Widok na port z Fort San Cristobal |
|
Widok z Fort San Cristobal |
|
Fort San Cristobal |
|
Fort San Cristobal |
|
Fort San Cristobal |
|
Ściana jednego z budynków w mieście |
|
Malownicza uliczka |
|
Inna uliczka |
|
Facet maluje kwiatki na chodniku |
|
Skrzypek i pomnik czegoś dziwnego |
|
Pomnik kota (?) |
|
Malownicza uliczka |
|
Znowu coś na ścianie |
|
Droga królewny |
|
Pomnik czegoś nieokreślonego – czyżby papież, Harry Potter i czarownica? |
|
Fort San Felipe del Morro |
|
Fort San Felipe del Morro |
|
Fort San Felipe del Morro |
|
Fort San Felipe del Morro |
|
Fort San Felipe del Morro |
|
Fort San Felipe del Morro – widok na Fort Cristobal |
|
Fort San Felipe del Morro |
|
Fort San Felipe del Morro |
|
Fort San Felipe del Morro |
|
Fort San Felipe del Morro |
|
Fort San Felipe del Morro |
|
Statek wpływa do portu a wieloryb płynie gdzieś |
|
Wieloryb |
|
Spory ruch u wejścia do portu – wystraszyli wieloryba |
|
Ludzie na łódce widzą wieloryba |
|
Ten zardzewiały statek przegonił wieloryba |
|
Fort San Felipe del Morro |
|
Fort San Felipe del Morro |
|
Fort San Felipe del Morro |
|
Fort San Felipe del Morro |
|
Pomnik czegoś powyginanego |
|
Pomnik czegoś zupełnie dziwnego |
|
Znowu uliczka pod górę |
|
Nawet numery budynków są ciekawe |
|
Ładny zakątek i kot |
|
Barierka |
|
Takie coś na ścianie |
|
Znowu uliczka pod górę |
|
Bazar niedzielny |
|
Pomnik jakiejś kobiety lub konia |
|
Widok na port i psującą się pogodę |
|
Uliczka w końcu z górki! |
|
Następna uliczka pod górkę |
|
Przy samym parkingu – to ten po prawej |
|
Kobieta |
|
Kobiety tańczą |
Like this:
Like Loading...