Tory Bruno (szef ULA) poinformował że planowany koszt startu rakiety Vulcan będzie poniżej $100M. Czyli rakieta będzie droższa nie tylko od F9 ale także od FH a pewnie też od Ariane 6. Czyli jedynym logicznym wytłumaczeniem jest że ULA planuje Vulcan jako rakietę luksusową – takie Apple wśród rakiet. Pewnie Vulcan będzie złoty i wysadzany diamentami. A w ramach usługi startu będzie darmowy masaż dla CEO. Bo jak inaczej wytłumaczyć akcjonariuszom wybór rakiety która kosztuje kilkanaście-kilkadziesiąt procent więcej?