Zakładając że wszystko pójdzie bez żadnych problemów (co w przypadku nowych silników jest dość odważnym założeniem), ULA powinna dostać dwa gotowe do lotu BE-4 w okolicach połowy września.
To się przekłada na pierwszy lot Vulcan’a na 1 kwartał 2023. To dość optymistyczna data, w końcu to nowa rakieta i szanse na to że wszystko pójdzie bez żadnych problemów są niewielkie.
A poza tym to plotki mówią że Elon jest bardzo wściekły. Jego celem był start Starship / SuperHeavy przed SLS. I wygląda że nie da się tego osiągnąć. Możecie sobie wyobrazić jak bardzo miliarder przyzwyczajony do tego że ludzie staną na głowie by zrealizować jego cele może być wkurzony. Ten głupi wybuch pod B7 cofnął SpaceX o co najmniej miesiąc. Gdyby nie ta eksplozja to szanse na start B7/S24 przed SLS były spore. Teraz są bliskie zera. Szczególnie że bardzo prawdopodobnym jest konfiguracja B8/S24 – SpaceX nadal nie wie czy B7 nie został przypadkiem na tyle uszkodzony że nie przetrwa testów. Jedyna nadzieja w NASA i w tym że start SLS się opóźni.