Najpierw Vulcan – w końcu jest jakaś w miarę konkretna data startu. 24 grudnia – w wigilię. Są też dwa zapasowe terminy w 1 i 2 dzień świąt, ale jak nie poleci w święta to następne okienka dopiero w styczniu. Niestety lądownik Astrobotic wymaga dość specyficznego ułożenia Ziemi i Księżyca by dać radę dotrzeć w zaplanowane miejsce lądowania w czasie gdy jest tam dobre oświetlenie by baterie słoneczne zdążyły naładować akumulatory. Co ciekawe w bardzo podobnym terminie będzie prawdopodobnie stratował także Falcon 9 z lądownikiem Intuitive Machines. Pierwotnie tenże miał lecieć między 15 a 20 listopada, ale start może się opóźnić a to oznacza okienka startowe w okolicach świąt. Więc może się okazać że będziemy mieli ciekawy wyścig dwóch lądowników – zarówno w walce o okienko startowe jak i o to kto pierwszy (i czy) wyląduje na Księżycu. I dodatkowa ciekawostka – zmodyfikowany Centaur 5 jest jak na razie certyfikowany TYLKO do misji Astrobotic która ma znacznie mniejsze wymagania na siły jakie będą działały na zbiornik 2 stopnia. ULA nadal pracuje nad certyfikacją C5 do wszystkich planowanych misji i o ile nie przewiduje się konieczności jakichkolwiek modyfikacji, o tyle nigdy nic nie wiadomo a to by spowodowało że pierwsza misja Vulcana by nie liczyła się w pełni do dwóch lotów które wymaga USSF żeby można było zacząć wysyłać wojskowe ładunki.
Starship – wczoraj zrobili pełen WDR (ale bez odpalenia silników czyli WDR a nie test statyczny), zrobili też krótki test „prysznica”. Teraz można już spokojnie wierzyć twierdzeniom Muska że rakieta jest gotowa i jedyne co wstrzymuje start to FAA. Plotki twierdzą że SpaceX powinien dostać ją dosłownie na dniach i że start jest planowany na początek listopada.
A na koniec hindusi – zrobili test systemu ratowania kapsuły załogowej przy max Q. Udał się w 100%. To otwiera drogę do dalszych testów i startów. W przyszłym roku można spodziewać się co najmniej jednej bezzałogowej misji ich kapsuły i jak wszystkie testy przejdą pomyślnie to pewnie zobaczymy astronautów z Indii na orbicie w 2025-2026. Indie mają dość ambitne plany lotów załogowych włącznie z budową własnej stacji kosmicznej ale to jeszcze daleka bajka.