W całej okazałości 


Jest robot. Wiedziałem od rana że jest na pokładzie ale niestety obowiązki rodzinne spowodowały że ani nie mogłem pojechać zrobić mu zdjęć, ani nie będę na starcie Atlas V/OA-7 a i pewnie nie będę na SES-10. Cóż, życie czasem płata nieoczekiwane figle. 

Robot jest dokładnie taki jak go widziałem (ale nie mogłem zrobić zdjęć). Podłużny, z obciętymi rogami. Na środku ma cztery siłowniki które będą łapały rakietę i ją stabilizowały. Całość porusza się na gąsienicach. Na oko ma jakieś 6-8 na 8-12 metrów. Ze śladów na pokładzie wynika że robot jeździł po nim i robił sporo kręciołków. 

Marek Cyzio Opublikowane przez: