Wieść gminna niesie że SpaceX planuje start B9/S25(?) już w lipcu tego roku. Czyli najwcześniej sierpień-wrzesień. B9 jest podobno silnie zmodyfikowany w stosunku do B7 – przede wszystkim sekcja silników jest tak pozmieniana by nie było takich akcji jak z B7. No a poza tym S25 – wcześniejsze doniesienia twierdziły że S25 idzie na złom. Powody były dwa – pierwszy to jakieś błędy konstrukcyjne związane z szczeliną do wyrzucania Starlink a drugie to konstrukcja przystosowana do Raptorów z systemem hydraulicznym. Informacje o licencji na następny start od FAA wydawały się potwierdzać że następny będzie S26. Jednak S25 został naprawiony, pospawany, mocowania silników zmienione i wygląda na to że to on poleci w najbliższym locie.
Niestety następny lot ma być powtórką pierwszego – zarówno B9 jak i S25 idą do śmieci. Jednak SpaceX planuje po tym locie co najmniej dwa następne loty w tym roku i oba mają się odbyć na tym samym boosterze. Podejrzewam że B10 będzie pierwszym który będą probowali odzyskać.
Dla przypomnienia – S26 i S27 nie mają skrzydeł i osłon termicznych więc na pewno są jednorazowe. Dopiero S28 ma skrzydła i osłony termiczne i pewnie dopiero ta wersja będzie próbowała lądować.
A dla niecierpliwych dziś start F9 z Dragonem i załogą z Arabii Saudyjskiej w ramach misji AX-2. Tzn. dowódcą jest Peggy Whitson dla której to czwarty lot w kosmos. A drugim pilotem jest John Shoffner który sobie kupił siedzenie w kapsule. Jednak zarówno on jak i Ali AlQarni są pilotami – Shoffner pilotem akrobatycznym a AlQarni wojskowym (F-15). Jedyna osoba nie mająca doświadczenia aeronautycznego to Rayyanah Barnawi – kobieta zajmująca się badaniami nad komórkami rakowymi. Ciekawe jak ona zniesie nieważkość?
Musiałem dziś otworzyć muzeum to przy okazji zrobiłem zdjęcie LC-39A i F9/Axiom AX-2 na platformie.