W sumie żadna nowość ale..

W piątek Patrick AFB opublikowała artykuł o tym jak wojsko zareagowało na eksplozję SpaceX. Początkowo go zignorowałem zakładając ze nie bedzie żadnych ciekawych informacji a całość bedzie typowa propagandą. Jednak dziś rano z nudów zacząłem go czytać i okazuje sie ze sie bardzo myliłem. Artykuł poza spora dawka wojskowej propagandy ma kilka ciekawych drobiazgów wartych wspomnienia:

  • SpaceX o mało co nie załatwił OSIRIS-Rex. Po eksplozji ewakuowano LC-41. Jednak eksplozja spowodowała uszkodzenie systemu rozprowadzającego azot po CCAFS i okazało sie ze OSIRIS-Rex traci chłodzenie i może zostać zniszczony. Trzeba było wysłać na LC-41 ekipę która przełączyła całość na awaryjny system chłodzenia
  • Eksplozja na LC-40 spowodowała uszkodzenie systemu wody przeciwpożarowej CCAFS. Woda się lala na LC-40 w dużych ilościach – do tego stopnia ze zbiorniki CCAFS sie gwaltownie oproznialy. Groziło to całkowitym ich opróżnianiem, spaleniem pomp i w konsekwencji opóźnieniem lotu Atlasa V. Dlatego trzeba było podjąć bardzo trudna decyzje o wyłączeniu systemu wody przeciwpożarowej na całym terenie CCAFS. To utrudniło gaszenie pożaru na LC-40 ale jednocześnie uratowało start Atlasa V. 
  • zanim ktokolwiek wszedł na LC-40, KSC pożyczyło swoje bezzałogowe drony które zrobiły tysiące zdjeć platformy. Zdjęcia te zostały następnie dokładnie przeanalizowane i zidentyfikowano potencjalne „niebezpieczne” obiekty (np. materiały wybuchowe, zbiorniki pod ciśnieniem itp.). Dopiero wtedy na platformę weszli ludzie w kombinezonach chemicznych i rozpoczęli jej dekontaminację. 
  • dużym problemem w czasie akcji była pogoda – nadchodzący huragan Hermine powodował ze co chwile były ostrzeżenia o tornadach i piorunach wymagające wycofania ludzi z platformy. 
Marek Cyzio Opublikowane przez: