Tak jak wcześniej wspominałem, Tesla została zmuszona przez NTSB do wezwania do naprawy 135 tysięcy egzemplarzy Modeli S i X. Naprawie podlega MCU (Media Control Unit = komputer sterujący ekranem) a konkretnie to procesor NVIDIA Tegra 3 z 8GB pamięci eMMC NAND (32 GB w wersji 2 która też podlega wymianie). Pamięć pozwala na około 3000 zapisów = zapisanie około 24 terabajtów danych (realnie pewnie w okolicach 10 TB). Problem w tym że inżynierowie Tesli długo nie przejmowali się ograniczeniami żywotności tej pamięci i zapisywali w niej wszystko jak leci, włącznie z logami. Po tym jak pierwsze samochody zaczęły mieć problemy z padającymi scalakami, Tesla zmieniła oprogramowanie i zaczęła zapisywać znacznie mniej danych co teoretycznie powinno pozwolić na używanie tego scalaka przez kilkanaście lat. Niestety było za późno – ponad 13 tysięcy samochodów miało tą awarię. To wystarczające by NTSB nakazała wymianę wszystkich ekranów, niezależnie od tego ile im życia zostało.
Koszty tej wymiany będą spore – szacuje się że kosztuje to Teslę kilka tysięcy dolarów = cala akcja może kosztować i pół miliarda dolarów. Oczywiście firma zrobi co może by zmniejszyć koszty – pod przykrywką braku części wymiana będzie prowadzona etapami, tak by maksymalnie ograniczyć końcową liczbę samochodów które trzeba naprawić.
Warto tutaj zauważyć że Model 3 ma identyczny problem, choć pewnie nie tak poważny jak starsze S i X – trójka ma znacznie większy chip co miejmy nadzieję pozwoli na kilkanaście lat pracy bez awarii.
Przeciwnicy Tesli twierdzą że problem został specjalnie zaprojektowany tak, by ludzie oddawali na złom samochody po pewnym czasie, ale moim zdaniem to idiotyczna teoria. Wymiana MCU przez Teslę kosztuje około $2K i firma na tym nie zarabia ani grosza – trudno uwierzyć by ktoś oddał na złom samochód bo trzeba wymienić coś za $2K – wymiana świec w Porsche 911 kosztuje więcej.
P.S. Mój piekarnik ma podobny problem – każde naciśnięcie guziczka + wskazania czujników co kilkanaście sekund są zapisywane do chipa i już dwa razy zmieniałem cały komputer bo ten chip się „skończył”…