Wiele wody o nic

Dziś dosłownie wiele wody o nic czyli CNBC wypuściło artykuł o tym jak to potwornie SpaceX niszczy środowisko i jak to potwornie FAA im na to pozwala. Wygląda na to że tym razem reporterzy się pomylili i zrobili z niczego wielką rozróbę. Oczywiście chodzi o system zraszania platformy startowej w Boca Chica i to czy woda której się do tego używa jest „wodą przemysłową” (której nie wolno wylewać bez oczyszczenia) czy „wodą zdatną do picia” którą wolno wylewać (choć też ze sporymi ograniczeniami). SpaceX twierdzi że to co im się rozbryzga i nie zostanie złapane podczas startu to woda zdatna do picia i że nie powoduje to żadnego zanieczyszczenia środowiska. CNBC twierdzi że badania wskazują na poważne przekroczenia norm zanieczyszczenia, woda jest techniczna a SpaceX był wielokrotnie ostrzegany że nie wolno im tej wody rozpryskiwać poza platformę.

Faktem jest że rakieta potrzebuje systemu zraszana i tego nie da się przeskoczyć. Faktem jest także że przy temperaturach i ciśnieniach jakie panują podczas startu woda na pewno złapie jakieś zanieczyszczenia czy to z rur czy z samej platformy i idealnie czysta nie będzie. Ale nie ma od tego odwrotu; w Cape Canaveral wszystkie platformy mają zraszanie wodą a co więcej działa ono także podczas używania silników na paliwo stałe które walą wyjątkowo obrzydliwym syfem na wszystkie strony. I jakoś jest to OK. W porównaniu z tym rozwiązanie SpaceX jest znacznie czystsze.

Uważam że trzeba spokojnie poczekać na decyzję środowiskową nad którą pracuje FAA. Z niej się dowiemy czy i jak bardzo SpaceX paskudzi i jak to wpływa na środowisko i czy jest to dopuszczalne. A tym artykułem i całą dzisiejszą nagonką nie ma co się przejmować.

Marek Cyzio Opublikowane przez: