Jak pewnie wiecie wokół modyfikacji New Glenn krąży wiele plotek. Dwie najważniejsze to:
- zupełnie nowy drugi stopień rakiety. Obecny w połączeniu z obecnym pierwszym stopniem daje niewystarczający udźwig. Niewiele wiadomo o tym jaki miałby być ten drugi stopień poza tym że BO usilnie nad nim pracuje. Nie należy się spodziewać odzysku – New Glenn jest sporą rakietą, ale nadal jest za mała by udało się osiągnąć jakikolwiek użyteczny udźwig przy odzysku drugiego stopnia. Powód jest prosty – stosunek powierzchni do objętości rakiety / masy. Im większa rakieta tym ten stosunek staje się lepszy. A to oznacza że ewentualne osłony termiczne zajmują procentowo mniejszą powierzchnię i pozostawiają większy ułamek udźwigu dla ładunku. Jak widać po Starship, nawet olbrzymia, 9 metrowa rakieta ma poważny problem z udźwigiem jak założy się osłony termiczne i weźmie paliwo na lądowanie. W przypadku znacznie mniejszego, 7 metrowego New Glenn udźwig byłby pewnie tak kiepski że odzysk nie miałby sensu. Ale np. wydłużenie drugiego stopnia w celu zabrania większej ilości paliwa a co za tym idzie większego ładunku wydaje się zupełnie możliwe. Trzeci/czwarty silnik – już mniej bo wymagał by sporych zmian w całej konstrukcji.
- zmodyfikowany pierwszy stopień rakiety – pojawiła się informacja o pracach nad dziewięciosilnikowym pierwszym stopniem New Glenn i trudno powiedzieć czy to komuś się pomyliło (było to w ogłoszeniu o pracę) czy raczej ktoś ujawnił coś co miało być tajne. Ale jestem sceptycznie nastawiony do tej nowości. Raczej spodziewał bym się wzrostu ciśnienia w komorach spalania istniejących BE-4 a co za tym idzie wzrostu ciągu. Obecnie ciśnienie w komorze spalania jest raczej niezbyt wysokie jak na nowoczesny silnik rakietowy więc spodziewam się jego zwiększania wraz z nowymi wersjami co powinno zwiększyć udźwig rakiety. Ale kto wie, może BO rzeczywiście planuje dziewięciosilnikową wersję? Zmiany jakie taka wersja by spowodowała są olbrzymie – praktycznie trzeba od początku zaprojektować większość rakiety, przerobić systemy naziemne itp. Dlatego nie uważam tego za realne.
Podsumowując – pomimo najróżniejszych sensacyjnych informacji, nie należy się spodziewać jakichś większych modyfikacji New Glenn w przewidywalnym czasie. Kluczowe jest osiągnięcie dużej kadencji lotów, a tego nie da się zrobić jeżeli każda rakieta jest inna. Więc raczej spodziewam się że BO wyprodukuje 10-20 egzemplarzy obecnego pierwszego stopnia New Glenn które będą obsługiwały zaplanowane loty i dopiero wtedy zacznie myśleć o jakiejś nowej wersji. Oczywiście nie dotyczy to drugiego stopnia, który jest jednorazowy więc prawdopodobnie będzie miał szybszą ewolucję.