Wybory prezydenckie a SLS

W sumie ciekawe co będzie z SLS po wyborach prezydenckich. Obie partie nie mówią tego głośno, ale mają wielką chrapkę na likwidację rakiety. Republikanie – zakładając że Trump zrobi Muska wielkim sprzątaczem w rządzie (a tak się odgraża) to SLS natychmiast idzie na żyletki i nie ma tu najmniejszych wątpliwości. Demokraci – to Obama zaczął program prywatyzacji lotów kosmicznych i odbierania pieniędzy tradycyjnie popierającym republikanów kontraktorom typu Boeing i Lockheed-Martin. Republikanie walczyli jak lwy żeby SLS nie został zlikwidowany (pamiętacie senatora Shelby?) a demokraci wręcz marzą o eliminacji tego programu. Jedyny problem to komu dać w zamian – Musk jest kompletnie spalony i spodziewam się że rząd rękami NASA/wojska będzie pompował miliardy w każdą firmę która obieca stworzyć konkurencję dla SpaceX. Niestety pewnie nie w Blue Origin, bo Bezos też właśnie podpadł brzydko i raczej wielkich przywilejów nie będzie miał.

Właśnie – Musk. Jawne poparcie Trump’a, szerzenie dezinformacji przez X, łamanie prawa wyborczego USA, brudy z przeszłości (Musk bezczelnie łamał prawo imigracyjne pracując na wizie która do tego nie uprawiała), rozmowy z Putinem, popieranie faszyzmu – chyba bardziej nie dało się spalić mostów. W sumie ciekawe co z nim zrobią jeżeli Trump przegra a planowany przez niego (i finansowany przez Rosję i Muska) zamach stanu się nie uda. Zobaczymy jak to się skończy…

Bezos – też dał ostatnio ciała. Afera z Washington Post, spotkanie CEO Blue Origin z Trumpem, to też nie będzie dobrze widziane po wyborach zakładając że wygrają demokraci.

Cóż, do wyborów już tylko kilka dni, sondażom trudno wierzyć, zobaczymy jak się to wszystko skończy. Jednak dla SLS żadna z opcji nie wygląda dobrze.

Marek Cyzio Opublikowane przez: