F9-0019-S1 debris found in scrapyard recently. #SpaceX #Falcon9 pic.twitter.com/0ZgX0C9Y07
— nsfwaterdrip (@nsfwaterdrip) May 25, 2016
To resztki rakiety Falcon 9 po nie do końca udanym lądowaniu w czasie misji JASON-3. Jak widać diabli wzięli tylko zbiorniki – zarówno sekcja z silnikami jak i interstage przetrwały.
I następna ciekawostka/wyciek:
SpaceX’s Benjamin Reed: Falcon 9 booster on JCSAT 14 mission in early May had max speed of Mach 5, nailed landing within 2 meters of center.
— Stephen Clark (@StephenClark1) May 24, 2016
Czyli lądowanie było udane, ale wejście w atmosferę z prędkością MACH 5 to za dużo – na Reddit pojawiła się informacja że koszt przygotowania pierwszego stopnia po JCSAT-14 do ponownego lotu jest porównywalny z kosztem wyprodukowania nowej rakiety. Czyli pewnie wszystkie silniki są na tyle uszkodzone że trzeba by je wymienić. Nie wiem czy pamiętacie, ale jakiś czas temu pokazywałem obliczenia jednej osoby z NSF, której wyszło że Falcon 9 z misji SES-9 wszedł w atmosferę z prędkością trochę ponad MACH 3. Widać że to obliczenia były troszkę niedoszacowane.