Wydmuchali uszczelkę?

NASA się przyznała że dziś im się przez przypadek za duże ciśnienie zrobiło w ten rurze która doprowadza ciekły wodór. Maksymalne ciśnienie to 20 PSI (1.36 Atm) a im się przypadkowo zrobiło 60 PSI (4.08 Atm). I możliwe że po prostu wydmuchali uszczelkę.

Zastanawiają się nad wymianą uszczelki na platformie i powtórzeniem WDR zanim SLS wróci do VAB. Bo wrócić musi – jak pamiętacie baterie w Flight Termination System mają ograniczoną trwałość i muszą być wymienione co wymaga wizyty w VAB.

Na konferencji mówią coś o okienku pod koniec września ale nawet jakby jutro wrócili do VAB i zajęli się od razu wymianą baterii itp. to nie ma szans by zdążyć. Połowa października najwcześniej. Zresztą wrześniowe okienko ma konflikt z misją CRS-5 z LC-39A więc odpada bo CRS ma priorytet.

Poniedziałkowy przeciek wodoru był niewielki i gdyby nie ten czujnik temperatury to pewnie rakieta by poleciała. Dzisiejszy przeciek był duży i nie było opcji kontynuowania tankowania.

Jedyna nadzieja na start w połowie września to zgoda oficerów odpowiedzialnych za bezpieczeństwo na start ze starymi bateriami. Wtedy wymiana uszczelki odbyła by się na platformie i SLS by nie wracał do VAB. Problem w tym że te baterie już są trochę stare – normalnie wymagany jest start w ciągu 20 dni od ich aktywacji. NASA uzyskała zgodę na przedłużenie tego czasu do 25 dni by się zmieścić w obecnym okienku startowym. Przedłużenie go o następne kilkanaście dni jest mało prawdopodobne.

Jeszcze jedna ciekawostka – wyciek ciekłego wodoru uszkodził jakieś inne elementy szybkozłączki które nie są zaprojektowane do bycia polewane kriogeniczną cieczą, trzeba będzie je wymienić.

Podsumowując – NASA nie wie jeszcze co zrobić. Najlepsze rozwiązanie to próba wymiany uszczelki i co tam innego trzeba na platformie bo potem można zrobić od razu test czy naprawa była udana. Ale wymaga to zbudowania osłony wokół tej szybkozłączki i zwiększa ryzyko zabrudzenia. W VAB nie ma ryzyka zabrudzenia ale nie da się przetestować czy naprawa pomogła.

Przyznali się że mogło wszystko eksplodować – mieli 12% koncentrację wodoru w powietrzu wokół tej złączki – jedna iskra i było by spore bum. Niby jest tam system wypychający powietrze za pomocą azotu ale w końcu gdzieś to co zostało wydmuchane spotyka się z atmosferą.

Czyli podsumowując – japier….

Marek Cyzio Opublikowane przez: