Wygląda na problem ze spawami?

Wg. obserwatorów Starship się po prostu rozpadł na kawałki w czasie manewru obrócenia do pionu. Na rakietę działają wtedy spore siły w płaszczyźnie której rakiety nie lubią. Możliwe że któryś ze spawów puścił. Inna teoria – ciśnienie w głównych zbiornikach było za małe i przez to rakieta nie była wystarczająco sztywna. To możliwe po tym jak usunięto zbiorniki z helem i całe utrzymanie ciśnienia pozostawiono Raptorom. Moment w którym Raptor się uruchamia jest krytyczny – ssie dużo cieczy ze zbiornika a nie produkuje jeszcze wystarczająco gazu by to zastąpić. Po to wcześniej były te zbiorniki z helem. Ja bym stawiał na ten scenariusz ale z drugiej strony trudno uwierzyć żeby ktoś nie policzył tego dokładnie szczególnie po dwóch awariach spowodowanych systemem utrzymywania ciśnienia.

Marek Cyzio Opublikowane przez: