Jutro rano start raczej nietypowej rakiety – Atlas V w konfiguracji 551 czyli z pięcioma silnikami na paliwo stałe. To największa i chyba najdziwniejsza wersja Atlas V – rakieta ma dwa silniki na paliwo stałe po jednej stronie i trzy po drugiej przez co ciąg jest trochę asymetryczny i silnik RD-180 musi od samego startu działać w lekko przekrzywionej pozycji by zniwelować tą asymetrię.
Jednocześnie to ostatni „wojskowy” start Atlas V. Od tej pory wszystkie pozostałe Atlas V będą latały dla cywilnych klientów – 8 w wersji 551 planowanych jest do wystrzelenia satelitów Kuiper, jeden 551 dla ViaSat 3.2 a sześć pozostałych (N22) na loty Starlinera. Czyli wszystkie Atlas V jakie jeszcze polecą będą miały boostery na paliwo stałe.
Jutrzejszy Atlas V jest dodatkowo nietypowy bo leci z tzw. „krótką” osłoną ładunku. Atlas V ma sześć opcji osłon ładunku – trzy o średnicy 4 metrów i trzy o średnicy 5 metrów. Różnią się one długością – najkrótsza ma 9.4 metra długości a najdłuższa 15.9. Jutro leci najkrótsza wersja pięciometrową, czyli 10.2 metra. A to oznacza że satelita jest relatywnie mały czyli orbita na którą trzeba go wynieść jest jakaś wysokoenergetyczna. Możliwe że to lot bezpośrednio na GEO ale oczywiście parametry orbity są tajne więc pozostaje nam tylko zgadywać (ścieżka naziemna wskazuje na lot na geostacjonarną). Podobnie jak sam ładunek – nie znalazłem nigdzie żadnych informacji o tym co jest ładunkiem. Nawet żadnych spekulacji. Nie pamiętam czy kiedykolwiek leciało coś co było by otoczone taką tajnością. Co ciekawe nawet oglądanie startu będzie z daleka – nie otworzono ani West Patrol Road ani ITL Causeway. Jak leciał niezwykle tajny NROL-70 to można było z bliższa oglądać + było sporo spekulacji czym jest ładunek. Więc ten satelita musi być czymś naprawdę nietypowym. Mam parę podejrzeń ale nie chcę zgadywać. DARPA?
Mam oczywiście bilet, ale tylko na NASA causeway więc widok będzie przeciętny. Jednak jadę jak nie zaśpię – zawsze lubiłem starty Atlas V 551 z uwagi na duże ilości pięknego dymu.