W sumie w dość nietypowym miejscu – w okolicach Florida Keys. Kapsuła przeleciała nad Ameryką Centralną więc nie było nic od nas widać. To nowe miejsce lądowania dla Dragonów. Ale chyba tylko dla tej misji bo SpaceX planuje przeniesienie się z lądowaniami na Pacyfik po tym jak znaleziono na ziemi resztki „bagażnika” Dragona – wbrew obliczeniom że spali się cały w czasie wejścia w atmosferę. Żeby komuś na głowę nie spadł wszelkie powroty na ziemię będą się w przyszłości odbywały nad Pacyfikiem. Trochę szkoda…