Oczywiście jeszcze za wcześnie żeby się martwić ale kręcący się na Atlantyku huragan Irma ma potencjalnie szanse poprawić to czego zeszłoroczny Matthew nie zdemolował. W tym momencie Irma jest CAT 2 ale przewiduje się gwałtowną intensyfikację do co najmniej CAT 4 już w okolicach najbliższego wtorku. Jednak wpływ tego huraganu na pogodę w CCAFS zacznie się najwcześniej za dwa tygodnie – czyli już po starcie X-37B.
Dziś test statyczny rakiety która ma wynieść na orbitę X-37B. Wszystko wokół tego startu jest szczególnie tajne – nie znamy nawet okienka startowego. Wolał bym nocny start (dawno nie robiłem zdjęć z długim czasem naświetlania) ale wszystkie poprzednie loty odbywały się w dzień więc nie wiadomo.
Jak pewnie już pisałem, jednym z eksperymentów jaki poleci X-37B jest nowy system chłodzenia korzystający z przemiany fazowej oscylującej cieczy. Na ziemi taki system pozwala na przeniesienie 45 razy więcej energii niż miedź o podobnym przekroju a jednocześnie jest znacznie lżejszy. Jednak nikt nie wie jak się taki system zachowa przy zerowej grawitacji – wiadomo że przepływu dwufazowe w mikrograwitacji są zupełnie inne niż na Ziemi. Nie wiadomo czy nie nastąpi degradacja jego możliwości po dłuższym czasie używania. Dlatego ten eksperyment leci sobie X-37B. Ciekawe czemu nie wysłano go po prostu na ISS? Czyżby jakieś aspekty technologiczne były na tyle tajne że obecność rosyjskich astronautów jest ryzykiem? Myśle że nie i że głównym powodem użycia X-37B jest próba lepszego zasymilowania warunków pracy – przeciążeń związanych z manewrami na orbicie itp.