Aż trudno uwierzyć. Chodzę dziś po NYC, temperatura odczuwalna to tylko kilka stopni celsiusza. Takie zimno na Florydzie bywa pod koniec styczni przez 1-2 dni w roku. A tu połowa maja i taki mróz że musiałem kupić sobie zimową czapkę. Co ciekawe większość mieszkańców NYC chyba nie zauważa ze jest zimno – ludzie chodzą w krótkich spodenkach.
Jednak na Florydzie skończyła się już wiosna i zaczyna się lato – burze są coraz częstsze a na zatoce Meksykańskiej pojawiają się pierwsze obszary niskiego ciśnienia. Ten rok ma być niestety bardziej bogaty w huragany niż ostatnie kilka lat.