Żadna nowość, ale…

Kennedy Space Center Visitor Complex będzie w końcu miał Falcona 9 na wystawie. Niestety dopiero w marcu przyszłego roku – rakieta ma leżeć w poziomie w nowym budynku który się właśnie buduje – ma się to nazywać Gateway i być poświęcone lotom na Marsa. W sumie ten booster fajnie pasuje do ekspozycji – w końcu przyczynił się do wysłania w okolice Marsa Tesli Elona. Jak nie patrzyć to był to moment zwrotny w historii podboju kosmosu – zamiast złomować samochód na ziemi, wysłaliśmy go na wycieczkę po układzie słonecznym. Za pomocą pierwszej prywatnej rakiety. Do tego za pomocą pierwszej prywatnej rakiety o dużym udźwigu. Za pomocą rakiety która przez pewien czas miała być głównym narzędziem do wysyłania próbnych misji na Marsa (pamiętacie ideę lądowania Dragonami na Marsie?).

Ciekawe czy KSC zaplanowało miejsce na jakiś większy budynek w którym da się kiedyś upchnąć Starship i SuperHeavy? Możliwe że będą musieli zrobić tak jak z Saturn V i zbudować coś w środku bazy a potem wozić ludzi autobusami, bo w miejscu gdzie obecnie jest główny kampus to za wiele miejsca nie ma. A może to SpaceX kiedyś samo zbuduje własne muzeum?

I ostatnia sprawa – pamiętacie może że od lat się mówi o postawieniu (pionowo) F9 1021 który to pierwszy poleciał w kosmos dwa razy? Miał on stanąć w pobliżu południowego wjazdu do CCSFS. I nadal leży w jednym z hangarów. Ostatni raz jak coś słyszałem o nim, to problemem było zabezpieczenie go tak by nie odleciał w czasie huraganu. Po tym jak huragan załatwił Navaho, nikt nie ma ochoty stawiać nowego żelastwa w pobliżu wjazdu do bazy. Podobno prowadzono prace inżynieryjne i żeby nie wiem jak go mocować, to nie jest on w stanie wytrzymać huraganu CAT5. Może w końcu dostanie go moje muzeum? Choć to też problem – technicznie by nam się zmieścił w Hangar C ale praktycznie to po prostu nie ma tam już miejsca. Ciekawe jak się skończy los tej rakiety…

Marek Cyzio Opublikowane przez: