W końcu mam komputer i mogę ściągnąć zdjęcia z wycieczki do Waszyngtonu. Byliśmy tam na szybki wyskok z uwagi na kończący się paszport mojej żony. A przy okazji trochę pochodziliśmy po mieście. Nie było to łatwe z uwagi na temperatury – było gorąco nawet dla mieszkańca Florydy – odczuwalne temperatury przekraczały 40C! Dlatego w okolicach południa ukrywaliśmy się albo po muzeach (gdzie panował przyjemny chłodek), albo w pubach (oglądając mecze). Poruszanie po Waszyngtonie zrobiło się ostatnio bardzo łatwe dzięki Capital City Bike Share – systemowi znanemu z wielu dużych miast. Za $17 na osobę można dostać trzydniowe uczestnictwo w tym programie i brać rower z jednej z setek stacji. Rowery były zwykle nowe i w bardzo dobrym stanie. Nie było też problemu ze znalezieniem miejsce do ich wzięcia ani do ich zostawienia – nawet pod mauzoleum Lincolna było sporo rowerów. Do tego Waszyngton jest bardzo przyjaznym rowerzystom miastem – poza ścisłym centrum można jeździć rowerami po chodnikach, które są szerokie i zwykle dość puste. Do tego jest wiele ścieżek rowerowych a kierowcy uważają na rowerzystów. W ścisłym centrum teoretycznie nie wolno jeździć po chodnikach, ale się tym nie przejmowaliśmy a spotykana (bardzo często) Policja nie zwróciła nam ani razu uwagi, więc pewnie ten zakaz jest tylko na papierze. Rowery dają wielką swobodę – w Waszyngtonie wszystko jest rozwlekłe i przejście „The National Mall” od Lincolna do Kongresu to spory spacer (3 kilometry). A na rowerach można to w kilkanaście minut przeskoczyć nie męcząc się za bardzo.
Odwiedziliśmy oczywiście National Air & Space Museum, przy wejściu trwa jakaś wielka reorganizacja – poprzestawiali kapsuły Mercury i Apollo i coś ma być nowego. Zmiany sponsoruje Boeing z okazji CST-100. Ale poza tym to wszystko było w tym samym miejscu co w zeszłym roku, więc czytelnicy pamiętający zeszłoroczny post mogą zignorować zdjęcia.
Mieliśmy także przyjemność trafić na weekend poświęcony celebrowaniu praw mniejszości seksualnych – były parady, pikniki, koncerty itp. Po wydarzeniach w Orlando było niesamowicie dużo Policji, jednak nie przeszkadzało to uczestnikom na otwarte palenie marihuany. Pd lutego tego roku posiadanie tego zielska w niewielkich ilościach jest legalne i to by wyjaśniało moje zdziwienie. Jednak palenie w miejscach publicznych jest nadal nielegalne…
A oto i zdjęcia:
[Best_Wordpress_Gallery id=”10″ gal_title=”Wycieczka do Waszyngtonu”]