Najnowsza wersja (którą potwierdzają zdjęcia) jest taka że silnik się uruchomił i działał dobrze przez chwilę, potem pojawił się ogień i silnik eksplodował a pojazd rozpadł się na kilka kawałków.
Edycja – pojawia się coraz więcej zdjęć:
I jeszcze screencap z FlightRadar24:
Pojazd rozpadł się w powietrzu jakieś 10 mil na północ od Mojave, CA.
Edycja – pojawiają się różne teorie na temat tego co się stało, ale konsensus jest następujący:
- nie ma śladów eksplozji zbiornika utleniacza. Zdjęcia pokazują na pewno gwałtowną ucieczkę N2O z tego zbiornika, ale jako N2O.
- do zbiornika N2O powinien być przymocowany silnik a go nie ma
- zdjęcia wydają się nie pokazywać eksplozji a jedynie rozerwanie pojazdu w wyniku działających sił aerodynamicznych – SS2 w momencie katastrofy poruszał się z naddźwiękową prędkością – na 3 zdjęciu pojazd wyraźnie leci tyłem
Dlaczego pojazd leci tyłem – tego jak na razie nie wiadomo. Możliwe że nastąpiło uszkodzenie silnika i silny ciąg nie wzdłuż osi silnika. Możliwe że pojazd po zmianach nie był stabilny aerodynamicznie przy naddźwiękowych prędkościach. Możliwe też że nastąpiło przypadkowe uruchomienie składanych skrzydeł. Co się dokładnie stało nie wiadomo.