Pięć grup podało do FAA o złamanie National Environmental Policy Act i podjęcie decyzji o tym że nie jest potrzebny pełen EIS (Environmental Impact Statement) na starty Starship. Pozew twierdzi że FAA robiło co mogło by nie wymagać pełnego EIS. Dowodem na to jest sprzeczność decyzji środowiskowej – z jednej strony FAA uznało że starty Starship nie spowodują żadnych negatywnych wpływów na środowisko a z drugiej zażądano od SpaceX dokonania 75 modyfikacji. niektórych całkiem poważnych, Ilość tych modyfikacji, wg. skarżących wskazuje na to że niezbędny był pełen EIS. No i pozew prosi o wymuszenie na FAA wycofania zgody na starty Starship do momentu kiedy nie będzie gotowy EIS.
Dla pocieszenia – SpaceX ma pełen EIS na starty z KSC więc nawet jak mu zablokują możliwość startów z Boca Chica na 2-3 lata ( bo tyle zajmie pełen EIS), to nie będzie koniec świata. Prawdopodobieństwo takiej blokady jest spore – bałagan jaki spowodował Starship po inauguracyjnym starcie pokazuje że EIS było jednak potrzebne, bo starty niewątpliwie mają wpływ na środowisko. Ale wiecie jak to jest ze sprawiedliwością w USA – wszystko zależy od widzimisię sędziego, więc po prostu trzeba poczekać cierpliwie na dalszy rozwój akcji.