Wyglada na to że NASA dokona pewnych zmian w programie SLS. Pamiętacie pewnie że pierwotnie planowano dwa loty wersją Block 1 – jeden bezzałogowy a jeden załogowy. Dopiero trzeci lot miał być za pomocą Block 1B – wersji w której drugi stopień miał zostać wymieniony z ICPS (czyli zmodyfikowanego drugiego stopnia Delta IV) na EUS – nowy drugi stopień o znacznie większych możliwościach. Potem jednak ktoś uznał że nie ma sensu certyfikować ICPS do lotów załogowych skoro odbędzie się nią tylko jeden lot i zdecydowano że EUS poleci już w drugim locie. NASA dostała stosowne miliardy dolarów na przyspieszenie prac nad EUS. Jednak po jakimś czasie okazało się że plan NASA wymaga kilkuletniej przerwy pomiędzy pierwszym a drugim lotem. Przerwa była niezbędna na przekonstruowanie platformy. A potem się okazało że platforma nie jest zbyt porządnie zaprojektowana i się wygina i przechyla. I jej przerobienie na Block 1B zajmie więcej czasu i będzie dużo bardziej kosztowne niż planowano. W związku z czym kongres przyszedł z pomocą i dał NASA następne miliardy na budowę osobnej platformy/wieży dla Block 1B. W związku z czym co się tym razem rypnęło? Nie wiem dokładnie ale najnowszy plan zakłada certyfikację ICPS do lotów załogowych i co najmniej kilka (więcej niż dwa) tych lotów zanim zadebiutuje Block 1B. Oczywiście pewnie się okaże że to odsuwa 1B do 2025 roku albo później. Pewnie okaże się także że Aerojet nie jest w stanie dostarczyć na czas nowych silników a Europa nie da rady produkować modułów serwisowych na czas. Zreszta nawet jak da to pewnie zabraknie do nich silników po promach kosmicznych a wznowienie produkcji będzie trwało. Ale wszystkie te problemy pojawia się dopiero po kilku lotach, kiedy to obecni decydenci pójdą na emeryturę w chwale sukcesu wystrzelenia pierwszej i pewnie drugiej misji SLS.
Warto tutaj zauważyć że opcja latania oboma rakietami rownolegle wymaga przygotowania osobnego miejsca do integracji Block 1B – pierwotnie planowano że przerobi się High Bay 3 w VAB – dołoży nowe platformy i przesunie te które pasują. Ale gdyby trzeba obsługiwać obie rakiety rownolegle to NASA musiała by zamówić komplet nowych platform do jednej z High Bays VAB. Pewnie trzeba by też unowocześnić dźwigi itp. i kosztowało by to następny pociąg pieniędzy. Spodziewam się że w przyszłorocznym budżecie NASA dostanie na to pieniądze bo to projekt który będzie się podobał kongresmenom i senatorom z Florydy – w końcu platformy są budowane lokalnie i są wielkie = widać ze kosztowały dużo pieniędzy.
A kiedy zobaczymy dziewiczy lot SLS? Raczej nie w przyszłym roku…