SpaceX przesunął trochę swój test systemu ratunkowego kapsuły Dragon V2. Nowa data to 6 maja (środa), okienko zaczyna się o 7 rano mojego czasu. Jak pisałem wcześniej, ta kapsuła to trochę podróbka – wnętrze to Dragon V1, okna są udawane (złota folia naklejona na ściany). Jednak prawdziwe są silniki SuperDraco oraz system wyrzucania spadochronu. W środku kapsuły zamontowane jest siedem siedzeń, na sześciu leżą odważniki symulujące masę ludzi, siódme jest zajęte przez manekina jak z testów zderzeniowych samochodów. Bagażnik Dragona V2 zrobiony jest ze sklejki pokrytej materiałem ognioodpornym (żeby ogień z SuperDraco nie spowodował jego spalenia). Strzał odbędzie się z kratownicy zamontowanej na platformie.
Ciekawostką jest to że SpaceX planuje test statyczny silników SuperDraco dzień wcześniej – silniki zostaną uruchomione na moment podczas gdy kapsuła + bagażnik będą porządnie przymocowane do kratownicy. Trochę mnie to dziwi – jako że silniki używają toksycznego paliwa, to po takim teście trzeba będzie dokonać odkażenia całej platformy.
Edycja – dla przypomnienia – tak NASA „wąchała” dysze Oriona ponad miesiąc po jego wylądowaniu – nawet po miesiącu nadal istnieje ryzyko że gdzieś tam ukryły się resztki hydrazyny.