Tłumacząc z kosmicznego na nasz – przeciek helu jest zbyt duży żeby bezpiecznie polecieć z nim = trzeba będzie zdemontować Starlinera z Atlas V, usunąć paliwo i utleniacz i naprawić ten przeciek. To zajmie kilka miesięcy.
Dziwię się że Boeing jeszcze nie rzucił ręcznika na ring ale to opóźnienie może być właśnie tym które spowoduje że firma się podda. Bo to dodatkowe kilkadziesiąt milionów dolarów które trzeba utopić w Starlinera bez żadnych szans na ich odzyskanie.