AAV

AAV – warto zapamiętać ten skrót. Znaczy on mniej więcej to samo co UFO:

  • AAV – anomalous aerial vehicle
  • UFO – unidentifiable flying object

W sieci pojawił się ciekawy raport nieznanego pochodzenia. Reporter który go zdobył twierdzi że raport jest wojskowy ale dokument nie ma żadnych znaków wskazujących na jego pochodzenie a cytowanie Wikipedii w dokumencie wojskowym to coś raczej niezwykłego więc bądźmy sceptyczni. Raport opisuje wydarzenia z 10-16 listopada 2004 kiedy to trenująca grupa uderzeniowa lotniskowca Nimitz była wielokrotnie nawiedzana przez tajemniczy obiekt latający o kształcie dużej kapsułki (około 20 metrów długości). Kapsułka:

  • Była obiektem latającym który nie jest na stanie ani sił zbrojnych USA ani jakiegokolwiek innego państwa.
  • Miała relatywnie dobre właściwości stealth – o ile była widoczna na radarach, to radary nie mogły złapać „lock” na tym obiekcie. Ta konkluzja jest dla mnie jednym z dowodów że raport jest podrobiony.
  • Potrafiła dokonywać manewrów bez widocznych źródeł napędu (raper tutaj sobie także przeczy jako że dalej opisywane jest „wrzenie” wody pod obiektem w czasie lotu na małej wysokości)
  • Potrafiła prawdopodobnie mieć umiejetność kamuflażu optycznego
  • Potrafiła prawdopodobnie operować pod wodą bez bycia wykrytym

Czyli mówiąc inaczej:

  • kapsułka specjalnie się pokazywała pilotom bo mogła zniknąć jak chciała. Jednocześnie na filmie widać że jest ona znacznie cieplejsza od otoczenia a utrzymywanie temperatury bliskiej otoczenia to pierwszy element szerokopasmowej niewidzialności. Który jest trudny do uzyskania bo nasze konwencjonalne systemy napędowe produkują olbrzymie ilości ciepła.
  • kapsułka z jednej strony była bez problemu wykrywana przez radary okrętów i samolotów a jednocześnie nie dawała się śledzić radarami ofensywnymi samolotów. Mówiąc inaczej – odbicie radaru nie było identyfikowane przez samolot jako coś w co można by strzelić. Gdzie tu „niewidzialność” dla radaru?
  • Kapsułka poruszała się w sposób wskazujący na jakiś nowy sposób napędu. Jedyne co o tym napędzie wiemy to to że powoduje wzburzenie wody – np. przez ukryte dysze silników (piloci nie bez powodu porównywali to do lotu Harriera nad wodą).

Co to było? Jest za dużo nagrań i przecieków by założyć że to hoax. W związku z czym mamy trzy opcje:

  • Testy nowej broni USA
  • Przypadkowe wykrycie pojazdu szpiegowskiego Rosji lub Chin
  • Wykrycie zielonych ludków

Zielone ludki są zupełnie możliwe ale zachodzi pytanie po co cała ta szopka. Skoro pojazd był niewykrywalny dla radaru i mający możliwości niewidzialności optycznej to po co się pokazywał zarówno radarowe jak i pilotom/czujnikom FLIR?

Rosyjski lub chiński pojazd szpiegowski by zwiał na pierwszy sygnał ze został rozpoznany. Gdyby któryś z tych krajów dysponował taką technologią to na pewno nie chciał by się nią tak bezczelnie chwalić.

Amerykański pojazd wydaje się najlepszym wytłumaczeniem. Testowanie na własnych systemach jest dobrym przygotowaniem do gotowości operacyjnej. To że śledztwu szybko ukręcono głowę wskazuje na to że to co mogło by śledztwo wykryć było ściśle tajne. Pojawienie się pojazdu w czasie ćwiczeń zabezpieczało go przed przypadkowym atakiem – pozwalało zarówno przetestować sam pojazd jak i reakcję grupy uderzeniowej na nowe, nieznane zagrożenie.

Podejrzewam że cześć z opisywanych w „raporcie” możliwości jest fałszywa i wynikała np. z użycia zaawansowanych systemów zakłócania radarów powodujących że obserwującym wydawało się że kapsułka ma niezwykle osiągi. Jednak faktem jest to że piloci widzieli ją dość dokładnie z relatywnie niewielkiej (półtora kilometra) odległości i istnieją nagrania tego spotkania. I na nich kapsułka lata – może nie jakoś niezwykle szybko i nie wykonuje jakichś zdumiewających manewrów, ale lata.

Podsumowując – jestem niezwykle sceptycznie nastawiony do tego skąd pochodzi cytowany raport i jaka jego cześć zawiera prawdę. Warto jednak przypomnieć sobie że był to rok 2004 – trzy lata po 11 września 2001. Wojsko testowało wtedy wiele nowych technologii i możliwe że jedną z nich był bezzałogowy pojazd o szerokopasmowej niewidzialności dla radaru i dość dobrych możliwościach lotnych. Pewnie za kilkanaście lub kilkadziesiąt lat się dowiemy co to było.

Marek Cyzio Opublikowane przez: