Nowa data startu Atlasa V z satelitą MUOS została wstępnie wyznaczona na 27 maja tego roku. Informacja o przyczynach problemu z lotem Cygnusa będzie znana w ciągu najbliższego tygodnia.
A w międzyczasie Bigelow podpisał umowę z ULA na wystrzelenie dwóch modułów BE-330 na orbitę w 2020 roku. Pierwotnie Bigelow planował je połączyć razem i zbudować „stację kosmiczną” o objętości 2/3 ISS, ale chyba to się zmieniło – obecnie mówi się o tym że będą chcieli jeden przyczepić do ISS. Ciekawe jak? Sam podleci? Drugi natomiast ma latać sobie swobodnie i być prototypowym, prywatnym laboratorium kosmicznym.
BE-330 jest olbrzymi, do jego wyniesienia potrzebna będzie najmocniejsza, do tej pory nigdy nie użyta wersja Atlasa V – 552. Poza pięcioma rakietami pomocniczymi na paliwo stałe, ten Atlas V ma Centaura z dwoma silnikami RL-10 i z powiększonymi zbiornikami.
Bigelow liczy że do 2020 roku będą latały komercyjne kapsuły załogowe i dzięki temu będzie można transportować astronautów i eksperymenty do jego modułu.
Jedyne co mnie zastanawia – dlaczego Atlas V 552 a nie Falcon Heavy? Czyżby SpaceX było tak zajęte że nie ma szans na wciśnięcie ładunku aż do 2020 roku? Bo jakoś trudno mi uwierzyć że ULA zaoferowała Bigelow’owi lot najdroższej wersji Atlas V za mniejszą cenę niż lot Falcona Heavy.