Barka przed chwilą wróciła do portu – mamy wśród czytelników jakichś ekspertów od wróżenia z fusów którzy wiedza co to może oznaczać?
- Startu dziś w nocy nie będzie
- SpaceX wyśle rakietę bez lądowania
- Wylądują na LZ-1
- Naprawią barkę i wrócą na miejsce na czas
W sumie to ciekawe co się na barce popsuło. Gdybym miał dziś wolne (niestety w USA nikt nie obchodzi święta 3 Maja za to 5 Maja jest hucznie obchodzony) to pewnie był wisiał w porcie i obserwował co naprawiają ale niestety trzeba dziś zarobić na miseczkę ryżu 🙁 Poza tym problemy elektryczne z barką to tylko część wszelkich problemów jakie SpaceX miał wczoraj.
A jak już jesteśmy w okolicach problemów SpaceX to pojawiły się typowe plotki o tym jak to firma oszczędza i nie sprawdza pewnych prac i jak takie właśnie cięcia kosztów mogły spowodować eksplozję Dragona. W sumie trudno powiedzieć ile można im wierzyć, zwykle po jakiejś większej awarii pojawiają się takie plotki – zawsze są pracownicy (czy częściej ex-pracownicy) którzy uważają że zignorowano ich opinię o tym jak się coś powinno robić i na pewno było to przyczyną awarii. Czasem coś w nich jest ale akurat w tym wypadku mam spore wątpliwości. To nie towarowy Dragon gdzie NASA ma ograniczony wzgląd w dokumentację. W przypadku załogowego Dragona wszystkie wymagane procedury musiały być wykonane inaczej by nie poleciał. Wg. plotki nie wykonane procedury są czymś standardowym w przypadku budowy rakiet więc tym bardziej trudno mi uwierzyć że można było je zignorować bez reperkusji ze strony NASA. No chyba że dokonał oszustwa, ale w to jeszcze bardziej wątpię, choć ostatnia afera z fałszowanymi częściami rakiet przez które NASA straciła dwa satelity a Orbital sporo zamówień na rakiety nadwyrężyła moją wiarę w to że ludzie myślą logicznie i że wszelkiego rodzaju procedury wymagające podpisów kilku osób są w stanie zapobiec oszustwom. Cóż, jak się plotki potwierdzą i nie wykonanie pewnych kluczowych testów będzie bezpośrednią przyczyną eksplozji Dragona to jednocześnie będzie to dobra i zła wiadomość dla SpaceX. Dobra, bo będzie oznaczać że nie trzeba żadnych modyfikacji, wystarczy tylko dopilnować jakości. A zła, bo wszystko co do tej pory wyprodukowano/złożono będzie musiało zostać dokładnie sprawdzone czy rzeczywiście wszelkie testy się odbyły i czy ich wyniki nie są sfałszowane. Poza tym możecie sobie wyobrazić jaki efekt miałby taki raport na dalsze kontrakty NASA i wojska dla SpaceX. Dlatego lepiej żeby się okazało że przyczyną awarii było coś czego się nie dało przewidzieć i co występowało wyłącznie w kapsule która poleciała w kosmos i wróciła.
Strasznie długi i skomplikowany wyszedł mi ten poranny post, ale to efekt zarwanej nocy 🙂 Za to mam fajną serię zdjęć z których zrobię animowanego GIfa pokazującego jak się przesuwały chmury przez nieudanym startem. Ale to dopiero za kilka dni.