Bezos wspomniał o większej rakiecie

Jeff Bezos w piątek wysłał do pracowników list w którym wspomniał o tym że Blue Origin buduje większą rakietę do wysyłania w kosmos satelitów. Bezos zauważa że system pionowego lądowania rakiety się świetnie skaluje wraz z wzrostem rozmiarów rakiety – im większa rakieta tym łatwiej ją stabilnie posadzić na ziemi. Bezos przywołuje przykład ołówka i kija do szczotki – utrzymanie tego pierwszego na palcu jest trudne a drugiego łatwe. 
Czytelnicy pewnie już wiedzą że Bezos majaczy – to że utrzymanie ołówka jest trudne a kija do szczotki łatwe wynika z tego że do utrzymania obu korzystamy z tego samego kontrolera – człowieka. O tym samym czasie reakcji. Używając szybszy kontroler jesteśmy w stanie ustabilizować ołówek równie łatwo co szczotkę. Co więcej dzięki niewielkiej masie ołówka kontroler ten może być znacznie szybszy niż w przypadku szczotki przy niższym zużyciu energii. Ten sam problem występuje w przypadku robienia coraz większych rakiet – gwałtowne zmiany siły i kierunku ciągu silnika o małym ciągu są zdecydowanie łatwiejsze i wymagają mniej energii niż w przypadku silnika o dużym ciągu. Do tego siłowniki nie skalują się liniowo – nie mam danych empirycznych więc trudno mi powiedzieć w którą stronę wychylona jest krzywa, ale możemy założyć że nie ma liniowej zależności między szybkością działania siłownika a maksymalną siłą jaką może wywrzeć. 
Jednakże dwa udane lądowania New Shepard’a wydają się wskazywać na to że Blue Origin opracował znacznie lepsze algorytmy niż SpaceX – silniki BE-3 i Merlin 1D mają porównywalny ciąg, New Shepard jest znacząco krótszy niż Falcon 9 a do tego rozkład masy New Sheparda jest znacznie trudniejszy do kontrolowania – jego lądowanie jest nieporównanie trudniejsze niż Falcona 9.   A jednak Blue Origin dokonał tego dwa razy pod rząd. 
Trzymajmy kciuki za to by silnik BE-4 okazał się równie udany co BE-3 i nowa, duża rakieta Blue Origin była w stanie zamącić na rynku. Pewnie będzie ona napędzana trzema BE-4 (jeden to za mało a dwa nie pozwalają na lądowanie) – będzie bezpośrednio konkurować z napędzanym tym samym silnikiem Vulcanem. 
Marek Cyzio Opublikowane przez: