Jak informowałem wcześniej zależy mi na tym by Falcon 9 z satelitą Turkmenistan-sat (który tak naprawdę nazywa się TürkmenÄlem 52E) nie poleciał ani w poniedziałek, ani we wtorek. Bo wtedy spowodowało by to przesunięcie testu systemu ratowania kapsuły Dragon o kilka dni i może bym zdążył wrócić do domu. I widzę że bogowie pogody są przychylni – prognoza przewiduje 60% szans na przyzwoitą pogodę w Poniedziałek i tylko 30% we Wtorek! (30% oznacza że będzie coś w rodzaju Sodomy i Gomory tutaj). Niestety okienko startowe jest spore i 60% szans to nadal bardzo dużo. Dlatego planuję wybranie się na ten start. Ciekawostką jest to że moja żona od niedawna ma większe przywileje w bazie niż ja – nie tylko że ma przepustkę pozwalającą wziąć osoby trzecie (mi nie wolno!), ale także obiecano jej bilety na oglądanie startu z miejsca dla VIP. Nie jestem pewien gdzie to miejsce jest, ale podejrzewam że albo to trybuny przed budynkiem Saturn V, albo (jako że bilety są wojskowe) taras na szczycie budynku przy Loop Road. Ta ostatnia lokalizacja była by niesamowita, aż boję się marzyć. Czytelnicy pewnie pamiętają zdjęcie ludzi na tym tarasie w czasie startu rakiety Delta IV Heavy z Orionem. Cóż, niedługo się okaże co i gdzie, możliwe że już w poniedziałek…