Raczej w strefie marzeń niż projektów – startuje na grzbiecie samolotu hipersonicznego i samodzielnie osiąga orbitę. Trochę jak pomysł XS-1 który funduje DARPA, ale tam drugi stopień jest znacznie mniejszy + „samoloty” startują pionowo z platformy. Cóż, trzeba czasem pomarzyć…