Wczoraj pojawiło się kilka nowości o SpaceX, Tesla, Solar City i Elonie Musku. Kilka z nich dobrych, kilka złych więc raportuję:
- SpaceX wygrał kontrakt NASA na wysłanie na orbitę satelity SWOT w kwietniu 2021 roku. Satelita będzie monitorował sytuację wodną na Ziemi – rzeki, jeziora, morza, oceany itp. i sprawdzał jak zmienia się ich poziom. Kontrakt warty jest $112M
- Tesla/SolarCity poinformowały o zakończeniu budowy elektrowni słonecznej na wysepce Ta’u na American Samoa. Elektrownia ma moc 1.4 MW + 60 Tesla PowerPacks (6 MWh pojemności). Naładowanie baterii do pełna zajmuje 7 godzin a ich pojemność wystarcza na zapewnienie potrzeb mieszkańców tej wysepki przez trzy dni. Do tej pory Ta’u używała generatorów Diesla – rocznie zużywały one ponad 350 tysięcy litrów ropy. Którą trzeba było dowozić, co z uwagi na położenie wysepki jest kosztowne.
- nie do końca zidentyfikowane siły prawicowe rozpoczęły kampanię przeciwko Elonowi Muskowi – w tym celu powstała specjalna strona „Stop Elon from failing again” (nawet nie klikajcie, steki bzdur i szkoda im nabijać licznik popularności). Całą kampanią kieruje Laura Ingraham – główny strateg kampanii prezydenta-elekta Trumpa. Ataki używają bardzo podobnej strategii jak w czasie kampanii prezydenckiej – obrzucić maksymalną ilością błota z nadzieją że coś się przyklei. Musk jest oskarżany o defraudację pieniędzy podatników, o budowanie piramidy finansowej itp. Pewnie niedługo mu wyciągną niewierność małżeńską i ukryte pod włosami rogi. To było by śmieszne, gdyby nie fakt że Laura i prezydent Trump są w dobrej komitywie a do tego za kampanią stoją duże pieniądze firm inwestujących w tradycyjne źródła energii. A jak wiecie jedną z obietnic Trumpa na pierwsze 100 dni rządów jest ułatwienie życia producentom ropy, gazu, węgla i „brudnej” energii. Elon jest optymistyczny i twierdzi że Trump mu w niczym nie zaszkodzi, ale ja na jego miejscu zaczął bym się poważnie martwić – siły które się zjednoczyły przeciwko niemu są bardzo niebezpieczne.
- w ostatnim odcinku Westworld pojawiła się znowu ex Muska – Talulah Riley. Piękna kobieta, nie dziwię się że Musk się z nią dwukrotnie ożenił.
- szanse na start z CCAFS w grudniu są nikłe – SpaceX chce startować 30 grudnia, ale to okres urlopów i chyba ta data nie zostanie zaaprobowana przez Eastern Test Range. Szczególnie że jakikolwiek scrub by spowodował powtórkę w sylwestra.