Trochę mało kosmiczna ale jednak warto zauważyć:
Leci sobie Dreamlifter z Taranto (Włochy) do Charleston, SC w USA i wyraźnie brakuje mu jednego koła. W momencie kiedy to piszę, samolot jest nadal w powietrzu – przelatuje na Maine i do Charleston ma jeszcze ponad dwie godziny lotu. Ciekawe jak będzie wyglądało lądowanie…